Uwielbiam tego aktora, sprawdza się jak nikt inny w takich filmach, nigdy się na nim nie zawiodłem, jak widzę w obsadzie Hugh to wiem że to film warty obejrzenia, poprostu facet się nie starzeje :P lata lecą a on wygląda tak samo :) Często wracam do jego filmów, ot tak na poprawę humoru :) Drew Barrymore też dała radę, no i główna piosenka naprawdę fajna, wpada w ucho.
Też uwielbiam:) w mojej opinii: lata lecą a on wygląda..ł tak...staro, co jednak nie odejmuje mu uroku osobistego:)
Co do samego filmu: były momenty wzruszenia, jednak w całości jakoś mnie nie porwał. Poza tym dobrze opowiedziana smutna prawda o gwiazdach, które zgasły...żyjąc w cieniu dawnej sławy i śpiewając "do kotleta". Film oczywiście z happy endem. Szkoda, że na planie życia nierzadko brak takich zakończeń.