To taka alternatywna wersja "Obcego", tyle że na platformie wiertniczej. Miejscami czuć klimacik, tajemnicza i złowieszcza muzyka też daje radę, ale już sam potwór wygląda słabo, nie ma też co liczyć na jakieś krwawe ataki z jego strony.
Potencjał był, szkoda że go nie wykorzystano w pełni.
Zacząłem oglądać tak od niechcenia i nawet fajnie mi zleciał seansik. Jak dla mnie za dużo tego bełkotu naukowego, co zaczynało mnie usypiać. Co do samego potwora, to jak to bywa w takich B klasowych produkcjach, jego wykonanie troszkę poniżej oczekiwań. Końcówka nadrabia, przez co z mojej strony sprawiedliwe 5/10.