ten od poczatku bedzie domyslac sie w jaka strone film zmierza. i domysla sie dobrze, poniewaz ten film konczy sie dokladnie tak jak film z doris day powinen sie skonczyc. jednak jesli zaakceptuje sie juz konwencje tej komedii, to nie pozostaje nic innego jak podziwianie duet day-gable, ktory w filmie sprawdzil sie znakomicie. gable w jednej z ostatnich rol. doris day nie spiewa za duzo, za to udowandnia ze aktorka komediowa byla niezla. no i gig young jako mezczyzna-bez-wad, ktory i na bebnie zagra i w jezyku plemiennym przemowi:) (kto widzail, wie o co chodzi...;).
fani starych hollywoodzkich komedii beda zadowoleni.
ja znam wiele filmów z Doris Day bo jetsem jej fanka.
jesli chodzi o tn film to spodziewalam sie czegos innego i zistalam zaskoczona ale pozytywnie, bo usmialam sie i polubilam nawet C.Gable bo wczesniej za nim nie przepadalam. naprawde fajny film :)
mi tez się podobało, sprawnie przebiegająca akcja, sporo gagów, śmieszne miny Gable'a no i zabojczo zabawny pan idealny (gig young), duzo dobrej zabawy i calkiem ciekawy morał