Chodzi to za mną od pierwszego obejrzenia - czy ktoś wie, gdzie znajduje się dom, w którym nakręcono ten film? Ktoś może powiedzieć, że budowla nie największej urody, ale mi jakoś wpadła w oko ;)

Dla mnie scena przy posiłku, gdy cała rodzinka zajada się szaszłykami i rozmawia z pełnymi ustami - to po prostu MISTRZOSTWO :)

zajebisty Bista.

Jak wyżej.

kolejny film o poszukiwaniu sensu życia, bardzo dobra, dynamiczna rola Bisty. I tym razem bohater nie potrafi odnaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania z kręgu własnej egzystencji.

Niektóre teksty zwalają z nóg :) Jest w tym wszystkim głębszy sens. Prosty człowiek zaczyna wspinać się na wyżyny intelektu gdy zaczyna myśleć o śmierci. Chce po sobie coś zostawić dla potomnych i pada na fresk na suficie. Ale pojawił się problem z tematyką. I wszystko kręci się wokół tego. Rola synka do wycięcia. Nic...

dialogi rewelacja. Bista fantastycznie się wczuł w rolę. Zofia Merle w roli żony z talentem, przekonująco. Pawlik i Mrozek również bardzo na plus. Jedyne minusy to praca kamery, światło i montaż. Nie podobało mi się to.