Panie i Panowie szykuje się film roku, ba! Najlepszy film wojenny dekady. Mel Gibson potrafi skakać z gatunku na gatunek i znajdywać w nim coś takiego o czym nikt jeszcze nie mówił czy to w sposobie prezentacji czy w samym temacie. Tym razem nie tylko chce przywrócić blask kinu wojennemu, które tak jak westerny jakoś gdzieś nagle przepadły i autorzy woleli raczej podejmować tematykę operacji w Iraku niż czegoś dużo starszego. Po zwiastunie widać, że Andrew "Spider - Man" Garfield da rolę życia w tym obrazie. Sekwencja bitewna przywodzi na myśli te z "Szeregowca Rayana" jest surowa, realistyczna, pozbawiona mega ton CGI, są prawdziwi statyści i film zyskuje już na realizmie. Odtworzono pieczołowicie pole bitewne jak i inne lokacje z tamtych czasów, świetne kostiumy. Na pewno najlepszy zwiastun tego roku jak dla mnie. Czekam na listopad. Czekam na nominacje do Oscara, która chyba na nominacji się skończy, jednak Mel zaszedł za skórę pewnej części Hollywood, która chciała go wykluczyć. Powstał na nogi, pokazał środkowy palec i udowodnił, że upadki są po to aby się z nich podnosić. Brawo Mel! Trzymam kciuki!
To się jeszcze okaże, bo to tylko zwiastun. Oceni się jak obejrzy się cały film.
Poza tym zawsze jakaś konkurencja jest, która walczy o najbardziej prestiżowe nagrody.
Powiedzmy te 8-12 filmów.