Oglądając filmy wojenne zawsze nie mogę się nadziwić jak pokazują przyjazd rekruta do bazy,nad wszystkimi unosi się widmo śmierci a tam zawsze jedno: goście pakują, kurzą fajki,opowiadają o panienkach,oglądają świerszczyki albo podkładają sobie pod tyłki pierdzące poduszki.Dzięki Bogu nie mam pojęcia jak zachowuje się człowiek w tak tragicznych okolicznościach i mam nadzieję że nigdy się nie będę musiał porzekonać, ale wyobrażam sobie że człowiek nagle oderwany od domu,rodziny i czekający na śmierć traci apetyt,jest zrezygnowany albo zdesperowany, cierpi na bezsenność itd...itp...W filmach które oglądałem próżno szukać takich obrazków,zawsze jest grupka młodych beztoskichbyczków którzy zachowują się jak gimnazjaliści na wycieczce szkolnej.Moze mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tą sielanką? :-))))
Przeważnie chodzi o pokazanie narodowościowego patosu. Stąd ten kicz, przerysowania, zestawienia beztroskich byczków z trupami swoich kolegów podczas walki. Ma to pokazać, że byczki chcą przygody, a kończą nieświadomie w piekle.
Ale oczywiście też mam po uszy kolejnych takich filmów. Co zrobisz? Nic nie zrobisz ;-)
Cóż - jakby Ci odpowiedzieć - NAD KAŻDYM Z NAS od momentu urodzenia unosi się widmo śmierci - jedni umierają jako noworodki, inni jako niemowlęta, jeszcze inni jako dzieci, niektórzy giną w kwiecie wieku w wypadkach samochodowych, niektórym przyjdzie męczyć się z chorobą nowotworową i gnić w łóżku jako starzec - żyjemy naznaczeni piętnem/nieuchronnością śmierci...czy to znaczy że nie mamy cieszyć się daną nam chwilą ???
Cóż stwierdzam po prostu "oczywistą oczywistość" - cóż dobiegam powoli do pięćdziesiątki, na co dzień w pracy mam do czynienia z ciężko chorymi ludźmi, żona z kolei pracuje jako pediatra/neonatolog na IT wcześniaków - trudno nie mieć poczucia nieuchronności choroby/śmierci...pozostaje cieszyć się chwilą - carpe diem !
Niestety masz rację, ale niemal każdy człowiek próbuje się oszukiwać i wypierać ze świadomości smutną prawdę że świat nie jest usłany różami.Jednak jeżeli ktoś tak jak ty ,obcuje każdego dnia ze śmiercią i chorobą to chyba trudniej jest się oszukiwać .