Ta dziewczynka pokaleczyla sie we wtorek, natomiast gdy jest czwartek(pierwszy dzien ukazany w filmie) nie ma blizn :P
Dość widoczny blad, a ogolnie film dobry :)
Żaden błąd, Linda działała inaczej niż "w pierwotnej wersji", dlatego ta późniejsza przeszłość miała wpływ na całą resztę. Jeśli widziałeś Efekt motyla, to powinieneś zrozumieć, o czym mówię.
Poza tym, nie wiem czy to ważne, wypadek też jest pokazany nieco inaczej niż pierwotnie. Linda była jego świadkiem, więc nie byłoby potrzeby, by szryf ją o nim informował. Jak więc widzisz, to nie błąd tylko zamysł autorski. :)
tak widzialem Efekt Motyla, 1 i 2, ale niestety nie masz racji :P
chyba nie dokladnie obejrzales film(przeczucie)
Linda działała inaczej niż "w pierwotnej wersji"
jak mogla dzialac inaczej, skoro byl tylko 1 wtorek?
ona ten tydzien zaczela od czwartku, ale to co zrobila w poniedzialek, wtorek, srode mialo nastepstwo w czwartek,
ku*wa obejrzyj se jeszcze raz film, bo pomylilo ci sie, wiem o co ci chodzi, ale nie masz racji
w innym temacie zostało to wyjaśnione i niestety to Ty nie masz racji ;) (czego dowodem jest choćby to, że 'pierwotnie' w scenie przed kościołem widzimy wypadającą z trumny głowę Jima (z włosami), a w końcowej wersji wypadku samochód wybucha - więc łepetyna nie miała szans zachować się w tym stanie).
Zamiast dogryzać innym sam obejrzyj film dokładniej
niestety mam racje i scena z wybuchającym samochodem i z trumna jest kolejnym niedopatrzeniem w filmie :P
nie możesz na 100% stwierdzić, że są to błędy, a co najwyżej że TWOIM ZDANIEM to są błędy. Z kolei moim zdaniem w wystarczająco przekonujący sposób wyjaśniłam, że to Twoje argumenty są błędne.
ps. czy ja komus dogryzam?
po prostu mowie jak jest i to, ze chcesz za wszelka cena udowodnic cos, co jest tak naprawde bledem w filmie :P
"ku*wa obejrzyj se jeszcze raz film, bo pomylilo ci sie, wiem o co ci chodzi, ale nie masz racji" -> nazwanie tej wypowiedzi 'dogryzaniem' i tak było z mojej strony olbrzymim eufemizmem
Jak na mój gust, przekleństwa tutaj średnio pasują.
Film widziałam 5 razy, bo jest moim ulubionym. Nie powiedziałam, że jest taki jak Efekt, próbowałam tylko wyjaśnić Ci analogię.
Poza tym uważam, że każdy ma prawo do własnej interpretacji każdego dzieła. Nie oznacza to w żadnym wypadku, że "ku*wa...coś ci się pomyliło". Poziom dyskusji powalający. Irytują Cię normalne, kulturalne wypowiedzi? Hmm, "chyba nie jesteś zbyt rozumny :P"
widzialas 5 razy i nie potrafisz dostrzec najprostszych bledow? oO
ps. przeklenstwa to wyrazanie emocji, a nie "poziom dyskusji"
kultura jeszcze nikogo nie zabiła. To co Ty nazywasz błędami, ja nazywam brakiem zrozumienia.
nazywaj to jak chcesz, ja uwazam, ze nie potrafisz(albo nie chcesz dostrzec bledow w filmie), ty mi pisze, ze nie rozumiesz filmu(tak wynika z twojej wypowiedzi)
Nie dość, że mało kultury, to kumaty też średnio. Dla Ciebie błedy- dla mnie nie zrozumiałeś. Ty nie ja. Teraz już wiesz, co wynika z mojej wypowiedzi?
Zresztą myśl, co chcesz, nie mój poziom intelektualny, nie lubię się garbić.
Bez odbioru.
"kultura jeszcze nikogo nie zabiła. To co Ty nazywasz błędami, ja nazywam brakiem zrozumienia."
gubisz sie we wlasnych wypowiedziach :P
skoro bez odbioru to zamykam