Jak to się stało, że scenariusz tworzyli odtwórcy głównych ról? Czy ten film był jakoś lekko
improwizowany? O co chodzi?
Co do samego filmu to przyzwyczaiłem się do tej pary, bardzo mi się trylogia podoba. Ciekawe, co
będzie dalej?
Dialogi są w pewnym stopniu improwizowane, począwszy od pierwszej części.
Niestety, trylogis została zakończona. Raczje nic więcej w tym duecie nie zobaczymy
Gdzie przeczytałeś, że dialogi były improwizowane? Wywiad z reżyserem, który gdzieś kiedyś znalazłam sugerował, że scenariusze przygotowywane były za każdym razem przez kilka lat i wynikały ze spotkań głównych bohaterów z reżyserem. Ponadto nie były dziełem przypadku, czy improwizacji, o której wspominasz, ale starannie przygotowywane. Co więcej naturalność dialogów wcale nie była tak prosta do odtworzenia.
A może za 10 lat zobaczymy jednak Delpy i Hawke w kolejnej części? Żadna kolejna część nie była ponoć na początku planowana. A co z zakończeniem? W domyśle dopowiedziałam sobie, że Celine jednak podjęła próbę dialogu z Jesse...