Ja zrobiłam ten błąd... zupełnie inaczej odbiera się film jeśli zapoznasz się z fabułą z poprzednich części ("Before sunrise" i " Before sunset"). Uważam, że druga część najlepsza. " Before midnight" moim zdaniem najsłabszy, trochę przegadany za bardzo, ale z drugiej strony ciekawe spojrzenie na bohaterów po latach. Wielki plus dla trylogii, że ciągle grają ci sami aktorzy.
Gdyby nie Twój komentarz, żyłbym w nieświadomości że były jakieś wcześniejsze części. I jeśli tą oceniasz jako najsłabszą, to już nie mogę się doczekać poprzednich! Właśnie skończyłem oglądać razem z dziewczyną i "Przed północą" zrobiło na nas spore wrażenie. Pozdrawiam!
nie moge sie zgodzic... ogladalem ten film nie wiedzac, ze to czesc dluzszej historii. pogubic sie nie da, wszystko jest ladnie wytlumaczone i powiedziane, film oglada sie gladko, dla nieswiadomego widza nic nie wskazywalo na to, ze to jakas seria...
za to po obejrzeniu do konca - dowiedziec sie, ze sa jeszcze dwie wczesniejsze czesci (moim zdaniem trzymajace ten sam klimat i poziom) - to fantastyczny prezent i niespodzianka! jesli komus podobal sie ten film jako osobny film to cala seria spodoba mu sie jeszcze bardziej.
a czy ja mówię, że można się pogubić , albo czegoś nie zrozumieć? Po prostu lepiej się ogląda po kolei. Dla mnie druga część ma niesamowity klimat i napięcie , najlepsza!!
Nie tyle chodzi o to, że się pogubisz, ale znajać poprzednie części zupełnie inaczej odbierasz ostatnią.
Niekoniecznie obejrzenie filmów w innej kolejności będzie błędem, ja zaczęłam od drugiej części (nie wiedziałam że są powiązane chociaż słyszałam o obu filmach) i kilka dni później włączyłam z ciekawości pierwszą część. Osobiście 1 bardziej mi się podobała, chociaż druga część też ma coś w sobie - bohaterowie są dojrzalsi, inaczej patrzą na życie. Części 3 jeszcze nie widziałam, ale zamierzam obejrzeć za jakiś czas, mam nadzieję że również pozytywnie mnie zaskoczy.