Świetny film, naprawdę rozpłynąłem się w tych rozmowach ale najbardziej podobało mi się zakończenie. Niby najprostszy zabieg niedopowiedzenia, użyty po raz drugi w tej serii, ale fajnie ,że reżyser dał możliwość dopowiedzenia historii. Czy Jessie został z Celine i jak to się potoczyło dalej, czy byli ze sobą dwa dni i czar prysł, a może nie? A może on jednak wsiadł do tego samolotu i odleciał? Ja jestem chyba jednak bardziej romantykiem niż cynikiem więc dał bym na końcu napis HAPPY END i żyli długo i szczęśliwie. Jak dla mnie 8/10.