Niezwykle trudno jest dopowiedzieć dalszy ciąg tego typu historii nie popadając w banał. Trio Linklater-Hawk-Delpy (wszyscy troje bowiem wnieśli do scenariusza swoje pomysły oraz doświadczenia z okresu pomiędzy jednym a drugim filmem) poradziło sobie z tym doskonale. Raj utracony młodzieńczej, romantycznej miłości wciąż żywej we wspomnieniach został tu skonfrontowany z prozą życia dojrzałych ludzi. Wygnańcy z raju ponownie się spotykają - każdy pragnąłby takiego cudu. Polecam, nie tylko niepoprawnym romantykom.