Razi scenariusz i glupota dialogow, efekty sa slabe, ale - i na tym sie skupiam - rekompensuja to: sprawna rezyseria (Craven, w slabszej moze i formie, to nadal Craven!), obsada (Ricci, Eisenberg), swietne zdjecia. Plus watek gejowski (dla mnie zawsze duzy plus:P), tu ciekawie przedstawiony z racji relacji "szkolny jock"-"szkolna ofiara". Nie jest to zly film.