Pytam serio, bez żadnych prowokacji. Owszem uważam, że film miał spory potencjał, niestety nie wykorzystał go. W efekcie wyszedł film po prostu średni. Dlatego też zastanawiam się, czy mi coś umknęło w nim, czy po prostu do mnie nie trafił?
Dość dawno go oglądałem, ale pamiętam, że zrobił na mnie b. dobre wrażenie. Myślę, że Twoje odczucia wynikają po prostu z określonych upodobań i oczekiwań do filmu. Dla mnie ten film po prostu ma świetną atmosferę, co mysle wynika z wkręcającej fabuły. Czułem się tak jak przy ognisku o 1 w nocy, gdy opowiadasz ze znajomymi niewyjaśnione historie.
Mi w tym filmie podoba się to, że posiada on bardo dobry klimat. Nikt tam nie żuca mięsem i ani razu nie widimy człowieka ćmy. łyszymy tylko jak jest opisywany. Powiem szczerze że zakończenie średnio mi się podobało choć nie wiem jakiego zakończenia właściwie oczekiwałem. Muzyka w tym filmie jest świetna, i bardzo dodaje klimatu. Film zasłużył na 8 choć niektórzy mówią że jest nudny a Alien vs. Predator 2 do dopiero horror.
Świetny klimat, ogólnie scenariusz. Co poniektóre sceny, Aktorzy. Film porusza wyobraźnie i zainteresował tematem ludzi-ciem :)
Film doskonały. Po raz pierwszy ( i jedyny jak do tej pory ) oglądałam go nocą w zupełnie pustym mieszkaniu. Mówiąc szczerze , nie należę do osób bojażliwych i filmy raczej mnie nie przerażają . Ten film jednak autentycznie wywołał u mnie dreszcze. Świetnie zrealizowany . I rzeczywiście zainteresowałam się po nim owymi ludżmi-ćmami...
Oj jak słyszę o tych niewykorzystanych potencjałach to normalnie nóż mi się w kieszeni otwiera... oceniaj to co jest, a nie to czego nie ma, a co wydaje ci się, że być mogło...
Oczywiście powyższą wypowiedź (zwłaszcza wzmiankę o nożu) potraktuj z przymrużeniem oka :)
Bardzo sobie cenię ten film za nieoklepany temat (widocznie wampiry i wilkołaki mi "zcodzienniały" w filmach :), za fantastyczne zdjęcia (m.in. ten symbol ciągle powracający), klimatyczną muzykę i wolno narastające napięcie, wynikające bardziej z ciekawości niż strachu (choć bałam się też).
Ogólnie jeden z najciekawszych filmów, w swojej kategorii, jakie widziałam.
to, że główny bohater nie staczał krwawej walki z potworami, którą oczywiście by wygrał bo jest głównym bohaterem. te niedopowiedzenia i ciekawość 'jakie jest to coś'.
Uważam, że film nie był jakiś wyjątkowy, był po prostu nieco inny (faktycznie mało krwi, mało seksu, spokojna fabuła tudzież momentami duże zaskoczenia) i to jest jego plus. Wbrew pozorom film był spokojny, ale jednak trzymał w napięciu. Mimo wszystko akcja jak na mój gust dość długo się rozkręcała, albo początek był za mało wciągający. W zasadzie przepowiednie (jak to przepowiednie) po prostu się sprawdzały i to tyle. Plus za to, że jednak w końcowej części filmu katastrofa wydarzyła się na moście, a nie koło fabryki, bo inaczej film miałby tu średnią pewnie koło 5,0. Jak na thriller ja dałabym 6+/10.
Do niektórych znawców - nie każdy film, który nie przedstawia wszystkiego wprost jest przeznaczony tylko dla ludzi inteligentnych i umiejących myśleć, jak to protekcjonalnie twierdzicie. Taki film powinien skłaniać do rozmyśleń nie tylko o filmie po jego obejrzeniu, a ten jedynie pozostawia sporo niedopowiedzeń, a to różnica.
Moim zdaniem mimo swej inności wcale nie jest lepszy od pozostałych filmów w tej kategorii.
Film warty oglądnięcia chociaz nieco skopsali zakonczenie:) No i efekty pozostawiaja nieco sporo do zyczenia - kompletnie psuł klimat to pojawienie się "cmy" na początku niemalze przed samochodem zywcem wyciete z lat 90`tych:D dlatego daje tak 7+/8 no i polsatowe reklamy tez na pewno mialy na zanizona ocene nie mały wpływ:P
Tak, reklamy, wczoraj kiedy oglądałam ten film, zniszczyły klimat i napięcie, ale może to i dobrze bo boję się ciemności :). Pozatym film mi się podobał. Takie właśnie filmy lubie, bez mięsa i tak dalej.
Mi osobiście ten film bardzo się spodobał. Ciągle trzymał w napięciu.
9/10 ode mnie.
Niesamowita muzyka, przepiekne zdjecia, dbalosc o szczegoly, dopracowanie, klimat poszczególnych ujęć, symbolika, brak zbednych i nachalnych watków romansowych - a jednak to cos o milosci, samotnosci, i odpuszczeniu.
To cos co mozna wyłapać w pustych budynkach, cieniach o zmroku (szara godzina) pustej ulicy po ktorej krazy tylko wiatr.
To ten rodzaj strachu ktory nie pozwala ci wejsc do lasu w nocy.
Nie mowiac juz o tym ze piekne jest ze nie ma tam wielkiej ilosci przemocy i krwi, a przeraza. A powiem ze widzialem juz kupe filmów, i ciezko zrobic na mnie wrazenie.
Pewien smak nieoczywistosci, ale konsekwencji...