Film niezły, ale trochę niejasny. Wszystko kręci się wokół człowieka ćmy, który ukazuje sie ludziom i przepowiada tragedie. Nie wiemy czy to dobrze czy źle o nim świadczy. Czy chce ludzi uchronić przed katastrofą (raczej nie) czy on jest za to odpowiedzialny (też nie). O ile rozumiem wątek człowieka ćmy zwiastującego tragedię to nie wiem co z Mary i Gordonem? czy zabił ich człowiek ćma?
Może to i dodaje dreszczyku, ale dla mnie to trochę niespójne?
Jak wy to rozumiecie?
Powinnaś w tytule napisać SPOILER!
Rzadko kto ma ochotę poznać szczegóły jeszcze nieobejrzanego filmu. -_-