Kto nie oglądał niech nie czyta! W filmie nie chodzi o to, żeby się bać. Tu podstawę stanowi tajemnica. Ten film to nie horror, tylko obraz oparty na wydarzeniach, które miały miejsce w rzeczywistości (chodzi o zawalenie się mostu).
Jeśli to najgorsze co widziałeś, to naprawdę szczerze Ci współczuję ...Poza tym jeśli rozkminiłeś (czyli przewidziałeś) ten film od deski do deski, to albo jest omnibusem (czego gratuluję) albo zwyczajnie kłamiesz (chyba, że wcześniej się naczytałeś na temat tego filmu). Rozumiem, że film mógł Ci się nie podobać, ale mieszanie go z błotem tylko dlatego, że spodziewałeś się pełnokrwistego (jak przypuszczam) horroru to właśnie żenada, ale dla Ciebie:P

Richard Gere nie pasuje do żadnego filmu, ot co. Był minusem tego dość dobrego filmu.

a moim zdaniem Gere nie wypadl tak zle. I nie nalezy przyklejac mu jednej naklejki filmowego amanta.

bo w ogóle go nie zrozumiałeś. bo ten film to nie horror. gdyby tak było, to pokazanoby stwora z ociekającą krwia paszczą. w tym filmie zadano natomiast wiele zasadniczych, dajacych do myślenia pytań i wiele ciekawych stwierdzeń...ale cóż...

Co do R. Gere to nigdy za nim nie przepadałem ale w tym filmie zagrał rewelacyjnie! A poza tym film trzyma do końca w napięciu i jest jednym z lepszych jakie w życiu widziałem... Jest oparty na faktach a przy okazji ten człowiek-ćma, no po prostu mistrzostwo boisz sie czegoś czego przez cały film nie widać:) I rozmowa telefoniczna!! Polecam:)

a może walczącego ze zjawiskami paranormalnymi amanta? I pociągający, i straszny.
Film rewelacyjny, od a do zet wciągający, na uwagę zasługuje przede wszystkim montaż - arcydzieło (i to też oczywiście nie jest hiperbola). doceniam użycie w recenzji dwóch terminów literackich

Spojrzalam na Twoj profil z ciekawosci,jakie filmy Ci sie podobaja,i zdziwilam sie,bo mamy podobny gust,jednak ten film bardzo mi sie podobal i chetnie do niego wracam.Co do obsadzenia Richarda w roli amanta nie zgadzam sie,to bylaby dla niego krzywda.