Też uważam ,że to trochę nie fair wobec widzów tak ich zostawiać w martwym punkcie - to w końcu co się stało z tym człowiekiem ćmą? Czy ciągle nawiedzał głównego bohatera ? . Często czuję po obejrzeniu niektórych filmów niedosyt , ale ten film jest dobry taki jaki jest. Dobrze , że nie zrobili żadnych kolejnych części , bo moim zdaniem nieźle by to zepsuło tą całą 'wizję". Co do samego filmu: Nie powiem, sam scenariusz jest tak napisany żeby "chwycić człowieka od strony psychicznej". Do horroru mu daleko , ale można go porównywać fabułą do horroru. Większość horrorów to filmy niezbyt skupiające się na fabule - tylko po prostu na rzeźni i krwawej masakrze. Horrory nigdy na mnie wielkiego wrażenia nie robiły - jestem odporna na te wszystkie kreatury i ludzkie ( czy nie ) wnętrzności. Jednakże oglądając "Przepowiednie" budzi się ta "mroczna strona człowieka". Cała ta idea "człowieka-ćmy" budzi swojego rodzaju niepokój. Nie jest on zbyt straszną postacią pod względem wyglądu , ale sama strona psychiczna pana ćmy , jest interesująca. Wiadomo , że nie można walczyć z niewidzialnym wrogiem , a w tym filmie główny bohater jest zmuszony to robić. Film zmusza do przemyśleń "kto to ten człowiek-ćma? , "Co to za dziwne istoty?" , "Czy żona głównego bohatera jest jednym z nich , albo jest NIM?", "O co chodzi z tymi przepowiedniami wypadków?". Sama nie mogłam oderwać się do filmu przez jego "tajemniczość". Tak , tajemniczość to odpowiednie słowo.

Po względem technicznym nic filmowi nie można zarzucić. Jest estetyczny , efekty specjalne nie biją po oczach. Postać Johna Kleina była odegrana bardzo dobrze. Richard Gere jak najbardziej pasował do tej roli. Laura Linney czyli filmowa Connie Mills też była nieźle odegraną postacią. Innych niestety nie bardzo mogę ocenić , bo pojawiali się na ekranie i za chwilę znikali.

Uwielbiam "psychologiczne filmy które zmuszają człowieka do myślenia". "Przepowiednia" jest właśnie jednym z takich filmów. Film na pewno pozostaje w pamięci. Film nieźle ryje psychikę i nie polecam go oglądać samemu. Moim zdaniem mocne 8/10 :)