Sam pomysl zekranizowania autobiografii Susanny Keysen interesujacy, ale z realizacja jest juz duzo gorzej...
Po pierwsze malo wciagajacy scenariusz, wyjatkowo kiepska rola Winony Ryder (co bylo najwiekszym zaskoczeniem) i tak naprawde nie zaslugujaca na Oscara kreacja Angeliny Jolie .... W 2000 roku Oscara w tej kategorii powinna dostac zdecydowanie Chloe Sevigny :p
hahahahahahahah!! Co za zabawna recenzja.... nie sadzilem, ze cos jest jeszcze mnie w stanie zaskoczyc.... A jednak...
Film moim zdaniem jest genialny, role zagrane przez Angeline i Winone wysmienite.
Ktos kto ma tak radykalne i chore zdanie o tym filmie pelnym uczuc, ludzkich dramatow, ukazujacym pozycje i brak zrozumienia dla osob chorych psychicznie nie ma prawa wypowiadac sie na forum publicznym!
ps. brawo!! chociaz mnie rozsmieszyles
Widzisz, po pierwsze masz problem z oddzieleniem tego O CZYM opowiada film z tym W JAKI SPSOB opowiada. Ocena filmu zazwyczaj odnosi sie do tego drugiego, wiec odpusc sobie wnioskowanie, ze kto ma zle, radykalne opinie nie powinien sie wypowiadac. O problemie spolecznym, jakim jest brak akceptacji dla ludzi chorych, na tym forum sie nie rozmawia, a jak widze ty na tym wlasnie opierasz swoja argumentacje. Do tego jeszcze w calym poscie okazujesz brak poszanowania, a wrecz osmieszanie swojego rozmowcy, ktory moze tez byc outsiderem, jak ludzie, o ktorych wg ciebie tak cudownie opowiada ten filmik, i ktorych tak ci zal. W tym momencie twoje uwielbienie dla tego filmu jest sztuczne i falszywe, a ty zostajesz bez niczego.
NN nie zgodzę sie z tobą, Jolie i Ryder byla rewelacyjna. zaluje ze dorwalam ten film dopiero teraz. bardzo podobala mi sie tez rola Whoopie Goldberg.
Winona Ryder wypadła w tym filmie bardzo dobrze, choć nie jest to jedna z jej najlepszych ról. Angelina Jolie również, ale zgadzam się, że nie powinna dostać Oscara. Akademia po prostu lubi takie role. A wracając do Winony, to jej postać może wyglądać najmniej ciekawie na tle tych wszystkich wariatek, ale sama rola należy zdecydowanie do udanych. A sam film jest rewelacyjny.
"Mhm...Bardzo Slaby film"?
Wiesz co by ci odpowiedzial na to Jeffrey 'Dude' Lebowski?
- wiesz.. to tylko twoje zdanie..
:)
faktycznie, przy produkcji tegoż można było się pokusić o większą ściśliwość wydarzeń. nie raz miałam wrażenie całkowitego wyrwania się z kontekstu niektórych scen, niejednokrotnie czułam też się zagubiona, ale to było widocznie w zamyśle reżysera i można to policzyć na korzyść filmu. Wg. mnie, rola Angeliny Jolie jak najbardziej zasługiwała na Oscara, tym bardziej, że Amerykańska Akademia Filmowa niechętnie stawia na produkcje ambitne, niezależne i nietuzinkowe. Wybacz, że nie mogę skomentować zgodności scenariusza z tekstem książki pani Susanne :). Mogę mieć tylko nadzieje, ze-jak to zwykle bywa-nie dano ciała.
Pozdrawiam, pozdrawiam :)
mam nadzieję, że mnie nie potępisz ale nie wiedziałam,że to film na podstawie czyjejs biografii. Gdy widziałam go po raz pierwszy wywarł na mnie ogromne wrażenie: film ma świetny klimat Ameryki lat 70., a według mnie rola Winony wcale nie jest słaba(choć rewelacyjna też nie) za to Agelina jest genialna i zasłużenie dostała Oscara. Pozdroofka :)
Nie oszukujmy się film jest świetny, a kreacje aktorskie wybitne! Nietuzinkowa niezależna produkcja której między innymi współproducentką była sama Winona bardzo mi się podobał. Jeśli chodzi o rolę Angeliny to zdecydowanie była doskonała, a tym samym zasłużony Oskar. Jeśli chodzi o postać Winony to rzecz jasna była kreowana na bohaterkę zupełnie inną niż pozostałe bohaterki. Wywiązała się z zadania bardzo dobrze. Chyba nieco przesadziłeś w ocenie tego filmu, jest bardzo nastrojowy, charakterystyczny, przez co doskonale zapada w pamięć. Pozdro.