Niestety kiczowaty, ta łza na końcu, która płynie z oka kobiety w komie jest puenta tej nudnej
kiczowatości. Farhadi sam mówi, że we Francji mu czegoś brakowało. Ot, w Iranie każda historia
wygląda inaczej, bo jest opowiadana z pozycji "za górami, za lasami"