Zauważyłem pewną niespójność. Naima podaje się Lucie za żonę Samira i podaje jej adres e-mail. W takim razie Lucie powinna rozpoznać Naime w kawiarni, kiedy to tłumaczy jak doszło do zdarzenia 4 dni przed próbą samobójstwa. Kto wyjaśni dlaczego żadna z nich nic na ten temat nie powiedziała?
nie widziały się, rozmawiały tylko przez telefon, w polskich napisach źle przetłumaczona jest ta kwestia
Faktycznie rozmawiały tylko przez telefon, jednak skoro w rozmowie z mamą Lucie zwraca uwagę na akcęt kobiety, to dlaczego nie skojarzyła tego w rozmowie w kawiarni?
We Francji ludzi z takim akcentem (czyt. imigrantów z Afryki i Azji) liczy się w milionach i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że ktoś mówi w ten sposób. Nie miała podstaw przypuszczać, że jest to ta sama osoba.
W Londynie bardziej cię dziwi jak słyszysz czysty angielski akcent :)
Racja. Skoro myślała że żona Samira mówi z akcentem , równie dobrze jego pracownica mogła tak mówić. Dzięki.
Nie zauważyłem żadnego fragmentu, gdzie jest mowa tylko o rozmowie przez telefon. Jeżeli tak jest to dużo wyjaśnia. Dzięki _B_A_R_T_
rozmawiają o tym, kiedy córka kładzie sie do matki do łózka (matka mówi, żeby jej więcej nie okłamywała, bo wie, że babki, która popełniła nieudanego samobója nie było w pralni - wtedy córka odpowiada, że przecież rozmawiała z nią przez telefon, i że mówiła z 'akcentem' (czyli nie była Francuzką)
Sprawdzałem ten fragment i niestety mam wersję, gdzie nie ma nic o telefonie :(
w dodatku poprzednie sceny i wypowiedzi innych bohaterow sugeruja ze sie spotkaly jednak w tej pralni
niestety, przez nieudolne tłumaczenia można człowiekowi całkiem zepsuć przyjemność oglądania filmu, a za tego typu wprowadzenie w błąd powinno byc 5 lat ciężkich robót, bo najistotniejszy element filmu jest przeinaczony...
błąd wziął się chyba stąd, że francuski czasownik 'appeler', którego używają w dialogach można tłumaczyć jako 'wołać/wzywać' (w dosłownym znaczeniu), ale w codziennym, potocznym języku znaczy po prostu 'dzwonić/telefonować'