To nie jest żaden sequel. Czy nikt z tu piszących nigdy nie oglądał klasycznej trylogii Romera (Noc, Świt, Dzień) oraz dokręconych potem Ziemi... oraz Diary...? Żaden z jego filmów nigdy nie miał tych samych bohaterów, nie był sequelem poprzedniego. Każdy z nich to osobna historia więc skończcie pisać te dyrdymały że to jakiś sequel "Diary of the Dead". Wystarczy spojrzeć na nazwiska bohaterów by zrozumieć że to kolejna nowa przygoda spod ręki mistrza.