...Na poczatku wydawało mi sie że Jed jest alter ego Joego, niejako spersonifikowanymi wyrzutami sumienia po akcji z balonem, w której w swoim pojęciu Joe zawiódł, stchórzył. Gdyby na tej osnowie budował sie psychologiczny dramat.... Gdyby tak było film byłby dla mnie ciekawy.
Ale nie, okazało sie że film idzie gdzie indziej, w kierunku dość popularnym w kinie rozrywkowym. Choć nie jest to oczywiście kopia "Sublokatorki".
ale taki pomysl byl juz wykorzystany i to nie raz - wezmy Mechanika albo Fight Club - tak samo alter ego, ktore rujnuje zycie protagonisty, po czym okazuje sie ze to on sam