Fajny temat na kino familijne, choć niezbyt oryginalny. Aktorstwo było bardzo słabe, mało
przekonywujące, że ciężko się było skupić. Zooey była sztuczna, zupełnie nie przekonująca jako
matka, która to tak marzyła o dziecku i w końcu je dostała w drodze adopcji, być może to z racji
dziecka, które było irytujące i starało się grać osobę dorosłą, jedynie ten jego głupkowaty
uśmieszek i puste spojrzenie, prawie przy każdej nawet poważnej kwestii zdradzał, iż jest to mały
chłopiec mający z aktorstwem tyle wspólnego co kot napłakał.
Nawet tej prostej sprawy nie pojąłeś, że to był uśmiech anioła... Ty zapewne zawsze bardzo mądrze się uśmiechasz, nawet gdy puścisz bąka w kinie.
Masz jakieś problemy ze sobą, czy jesteś tak infantylna i nie dojrzała by pojąć to co piszę? I nie oceniaj innych wedle siebie, bo to, że Ty puszczasz bąki w kinie, nie znaczy jeszcze, że inni to robią.
Jesteś doprawdy głupią dziewczynką, z gilem do pasa, skoro wzięłaś mnie za takową. Bąki jak widać puszczasz nie tylko w kinie, ale także na tym forum. Ja tego nie robię, inni tego nie robią, ale ty jak najbardziej.
Prosiłem, żebyś nie oceniała innych wedle siebie, to że puszczasz baki w kinie, to już wiemy, teraz doszły jeszcze gile do pasa, swoją drogą musisz być obrzydliwa, pewnie stąd w Tobie Tyle frustracji, ale to nie po mnie odziedziczyłaś geny, więc nie rozumiem dlaczego mnie atakujesz ...
Ps. To, że Ty jesteś dziewczynką w dodatku głupią, to również nie oznacza, że każdy nią jest na tym forum :)
Tylko ty z nas dwojga jesteś dziewczynką, w dodatku głupszą od pleśni, osmarkaną i kłótliwą. No i te bąki non stop, fuj... Genów po tobie nikt nie odziedziczył, tak na marginesie...
Pisałem Ci już dziewczynko, żebyś nie oceniała innych według siebie, już kilkakrotnie napisałaś kim i czym jesteś, więc mogłabyś przestać mi tyłek zawracać, jak widać nie jesteś zbytnio błyskotliwa, ( zauważyłabyś, że jestem on, nie ona,) więc i tak nic już sensownego nie wymyślisz :)
Rozumiem, że masz wielka przyjemność pisania o tym kim jesteś, co robisz , co lubisz, a nawet o tym co jadasz, używając przy tym swojego rynsztokowego języka i sprawiasz sobie przyjemność, kiedy to inni czytają, nas jednak Twoje perwersje, niestety nie interesują i nie mamy przyjemności Cię czytać. Wejdź więc na odpowiedni dla swojego poziomu portal i tam wynurzaj się do woli :) Zaś moją osobę, Twoja indywidualna, indolencja, intelektualna, obliguje do zaniechania tej mało merytorycznej konwersacji z Tobą, dlatego też, pozwolę sobie Ciebie zablokować i wiecej nie czytać...
Ty mam nadzieje się leczysz już, jeśli nie to czym prędzej radzę odwiedzić psychiatrę, bo Twój sposób wyrażania siebie i swoich potrzeb jest bulwersujący i na pewno klasyfikujący się do leczenia.
Bardzo taki sobie, a ten mały, irytujący strasznie, jak z ulicznej łapanki ;) nie dało się ukryć, że to był jego debiut. Włączyliśmy go sobie z żoną i dzieciakami, my byśmy wyłączyli ale dzieciakom się nawet podobał, więc mączyliśmy go do końca :)
Bardzo taki sobie, a ten mały irytujący strasznie. Nie udało się ukryć,że to był jego debiut, zresztą nieudany. Włączyliśmy go sobie z żoną i dzieciakami,my byśmy wyłączyli,ale dzieciakom się podobał, więc zmęczyliśmy go do końca ;)