Między nimi jest taka różnica jak między poematem a komiksem. Trochę bardzo szkoda, bo temat piękny, ale obecne tendencje kina wzięły górę i wszystko jest takie już inne w wyrazie, że aż żal. No i ten angielski - nawet dźwięk został odarty z poezji. Inny reżyser, inne klimaty, bo inne potrzeby - i twórców i odbiorców. Czyż by? Może warto zaryzykować i robić filmy tak, jakby odbiorca naprawdę był wrażliwy, a nie zawsze tylko oczekiwał artystycznej łopatologii. Daję 7 za utrzymany mimo wszystko jakiś wdzięk, zwłaszcza w walkach, chociaż i one już też tutaj inaczej brzmią.
Producent był ten sam co robił Marko Polo i ten film jest też podobnych klimatów nie mniej to nadal dobre kino i film jako taki nie ma wielu słabych stron.
To prawda, kino ciągle jest dobre, no i atrakcyjne przez samą kontynuację tematu. Cóż, gdyby nie było części pierwszej pewnie moja ocena byłaby dużo wyższa, ale co zrobić - zawsze się porównuje do tego najlepszego :) Niemniej jednak przyjemności w odbiorze nie brakuje.
Głównym złym był Mowgli z księgi dżungli jedynie to mi nie dawało spokoju :), od razu poznałem jego twarz pomimo że był łysy. Film miał znakomite sceneria i walki na wysokim poziomie, również bohaterowie byli ciekawi. Obejrzałem cały nie nudząc się i nie czując że to coś nieudanego.
Polecam Marko Polo, wbrew pozorom można poczuć tam wiele wspólnego.
Dzięki, czy chodzi o film z 2007 roku, czy o serial z 2014 ? Pewnie zobaczę i tak oba :)