Film bardzo mi się podobał. Również ze względu na oprawę muzyczną. Dla mnie tą złą była właśnie Alicia. Chciała odebrać Hadley wszystko, co miała i ...zasłużyła na takie potraktowanie... Szkoda mi było Hadley, a ten policjant jeszcze jak ją zamknął "Przykro mi"...
Szczerze to ja tez uważam,ze Alicia zasłużyła sobie na to co sie stało.Sama brała wszystko wszystkim pełnymi garściami i nie patrzyła na to czy kogoś nie rani... Przećpała sie równiez sama...
Muzyka kapitalna... szkoda tylko ze jej znaleźć nie mogę:/
Moim zdaniem Alicia się załamała po tym ,że nie dostała stypendium. Hadyle
nie szanowała tego co miała , i mogła w przyszłości dostać. Myślała ,że jak
będzie imprezować to i tak to dostanie. Alicia po załamaniu, mogła ułożyć
sobie życie z pomocą ojca Hydley,który uważał że ona bardziej uszanuje
to niż jego córka....a ona z zazdrości ją tak potraktowała...