Toż to przecież remake skandynawskiego filmu "Obywatel Roku". Ach ci Amerykanie ... :/
Nie do końca. Film jest zrealizowany w koprodukcji - Wielka Brytania, USA, Kanada, Norwegia. Po prostu za mało krajów jest wymienionych.
Nie tyle remake co kalka oryginału. Większość scen jest niemal identyczna, dialogi też. Do norweskiej wersji dodano angielski dubbing, więc nie ma tutaj argumentu, ze Amerykanie nie lubią filmów z napisami. Dla mnie produkcja zupełnie bez sensu.
Hahahaha - siedze, patrze, myśle - przecież to już widziałem - nie no - aż tak pijany nie jestem. Deja Vu?. Ale jak - przecież to 2019 r. Taaaa dam - dzięki za podpowiedź ;-).
Chyba Amerykanie wolą swoje, opatrzone już twarze aktorów, ale oczywiście jest to też formuła pójścia na kasę. Zrzucam na c+, bo trochę mi wstyd - że nie oglądałem oryginalnego Efter brylluppet , ale zobaczyłem After The Wedding. Bardziej niż Force Majeure - podobał mi się Downhill (ale tu też włączyło mi się deja vu). A teraz w pierwszej kolejności Cold Pursuit, zamiast Kraftidioten - do nadrobienia!