PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1032}

Przylądek strachu

Cape Fear
7,2 48 879
ocen
7,2 10 1 48879
6,9 15
ocen krytyków
Przylądek strachu
powrót do forum filmu Przylądek strachu

Niestety, mimo dużych oczekiwań, spore rozczarowanie. Zacznę od atutów. Główne zalety filmu to doskonała obsada, jak zwykle przyćmiona przez doskonałego De Niro oraz sprawna reżyseria i niezłe zdjęcia.
Niestety ta świetna realizacja bazuje na konwencjonalnym, efekciarskim scenariuszu i ostatecznie film robi wrażenie tylko atmosferą ciągłego zagrożenia. To już jednak było sto razy w innych produkcjach. Dla mnie to najsłabszy film Scorsese. Niedawno dopiero widziałem "Taksówkarza" i muszę powiedzieć, że "Przylądek strachu" nie dorasta mu do pięt. Rola De Niro w "Taksówkarzu" z tego względu też dużo bardziej spektakularna.
Daję "Przylądkowi" 7/10, bo parę atutów ten film ma.

użytkownik usunięty
moody_mic

Zgadzam się z Tobą. Dałam tylko 4/10 bo jednak dobra obsada i przyzwoicie zagrane role to dla mnie za mało. Przez pół filmu czekałam w napięciu jak rozwinie się akcja. Miałam nadzieję, że psychopata pokona swego byłego prawnika sprytem i inteligencją, że sprowokuje taką sytuację, w wyniku której prawnik trafi do więzienia. Natomiast skończyło się jak zawsze, mordobiciem. Piszesz: "ostatecznie film robi wrażenie tylko atmosferą ciągłego zagrożenia". Niestety, dla mnie końcówka jest po prostu śmieszna.

ocenił(a) film na 7

Końcówka jest naprawdę słaba, ale to wiąże się z tym co pisałem o kiepskim scenariuszu. Film jednak nie jest bardzo zły i podtrzymuję swoje zdanie zacytowane przez Ciebie na temat jego atmosfery. Może siedem to za wysoka ocena, ale tak po prostu czuję :]
Dziwi mnie jednak trochę fakt, że wielu widzi w nim pewną dziesiątkę.

użytkownik usunięty
moody_mic

Każdy ocenia film według swojego gustu, oczekiwań, tego co widział wcześniej, jakichś swoich punktów odniesienia. Dla mnie "poniżej oczekiwań" to ocena adekwatna do odczucia po obejrzeniu filmu. Może jestem surowa lub wymagająca ale w końcu od kogoś wymagać trzeba :).

moody_mic

Film generalnie na poziomie, ale końcówkę zepsuli totalnie. Zaryzykuje nawet twierdzenie, że gdyby inaczej rozegrali finał, np. jakaś inteligentna zagrywka ex-więźnia na prawniku, niż to mordobicie, to byłoby to genialne dzieło. A tak został wprawdzie dobry, przyzwoity film, lecz mógłby być znacznie lepszy.

ocenił(a) film na 5
Ch_K

Mnie także film nie powalił na kolana, a Robert spisał się średnio:/ Jak na niego to naprawdę nic świetnego. Jedyne co mi się podobało to niebo, które zmieniało kolor:P

ocenił(a) film na 9
moody_mic

Nie, nie i jeszcze raz NIE!!! Nie mogę się zgodzić. Ten film to napewno nie jakiś tam, jeden z wielu, głupich, nieskomplikowanych thrillerów. Spotkałem się parę razy ze stwierdzeniem, że to najgorszy z filmów Scorsese. Nie wiem, nie widziałem wszystkich, ale jeśli ten jest najgorszy, to pozostałe muszą być tak dobre, że czynią z Martina najlepszego, nie tylko reżysera, ale pewnie i artystę w ogóle.
Jest to najlepszy thriller jaki widziałem. Wiadomo, wszyscy to powtażają, że ogromną zaletą filmu jest gra aktorów, z tym panem na R... (jak mu tam było?) na czele. Ale i reszta nie odstaje. Reżyseria, ujęcia, montaż po prostu palce lizać. Wystarczy wspomnieć choćby początkowe sceny, gdy Max pompuje (możemy podziwiać jego celę i piękne tatuaże)a potem wychodzi z więzienia i i idzie szybkim krokiem wprost na kamerę, a za nim grzmi niebo. Cały film jest właśnie tak cudownie, "przestraszająco" zrobiony, można nawet napisać: przerobiony. Przejaskrawiono w nim elementy charakterystyczne dla thrillerów, horrorów, wyolbrzymiono je, sięgając niemal parodii. Max wydaje się być nieśmiertelny, wszechpotężny, umiejący znikać i pojawiać się kiedy chce i gdzie chce. Rodzina Bowdenów żyje w ciągłym strachu przed tym obrzydliwym typem, którym kieruje nie tylko chęć zemsty, ale też, a może przede wszystkim poczucie misji, mającej polegać na pomocy w nawróceniu swojego dawnego obrońcy. Max pragnie przeprowadzić go przez piekło, niczym Wergiliusz Dantego, chce go wypróbować jak Bóg Hioba, chce by cierpiał a to cierpienie oczyściło go z jego win.
Film traktuje właśnie o odkupieniu win (jedna z ostatnich scen gdy Sam ma ręce brudne od krwi i umywa je w rzece) o trudzie z jakim to odkupienie przychodzi, o tym jak to dawne grzechy wloką się za człowiekiem, pozostając jego koszmarem, od którego nie może się uwolnić. W jednej z pierwszych scen Danielle stara się pomóc matce wymyślić logo dla biura podróży, które miało (logo) wyrażać jednocześnie bezpieczeństwo podróży i dynamikę, ruch (lub coś takiego, teraz dokładnie nie pamiętam) takie połączenie nie zostało stworzone (przynajmniej w filmie już o tym nie wspomniano). Pokazano za to próbę ucieczki rodziny Bowdenów na łódź, a łodzią na rzekę. Wszystko to by uchronić się przed Maxem, który choć wydaje się tak bezsprzecznie zły, wymierza sprawiedliwość, której najwyższym egzekutorem jest Bóg. Max ukazany jest więc jednocześnie jako psychopata i wykonawca woli bożej. Po obejrzeniu filmu stawiamy sobie pytania:gdzie kończy się sprawiedliwość a zaczyna zemsta? Kto ma prawo wymierzać sprawiedliwość? Kto może decydować co dobre a co złe? Jak ciężka powinna być kara i znów, kto ma o tym decydować? Są to ważne pytania, trudne pytania. Pytania, których nie zadaje sobie widz po obejrzeniu thrillera klasy c ale, które stawia przed nami Martin Scorsese i spółka.
Nie wiem jak można twierdzić że jest to film słaby, zły, czy taki sobie można go uznać co najmniej za dobry (ze względu choćby na walory czysto, że się tak wyrażę, techniczne) jeśli ktoś pominie wymowę i przesłanie obrazu. Ja uważam, że to świetny film, jeśli chodzi o thrillery to wręcz arcydzieło, dlatego dałem 10/10 i zawsze będę go bronił

ocenił(a) film na 5
corporalclegg

Z Twojego avatara wnioskuję, że widziałeś Wściekłego Byka i nie wiem czy coś jeszcze, ale powiem tak: Scorsese jest niewątpliwie mistrzem rzemiosła, widziałem chyba wszystkie jego znaczące filmów prócz komedii bo nie mogę ich dostać. Mistrz rzemiosła... no dobra, ale po primo są o dwie ligi lepsi jak np. Tarkowski. Po drugie jak dla mnie to Scorsese jest zbyt amerykański. Wybaczcie mi to stwierdzenie, ale z 487 filmów jakie obejrzałem w ciągu trzech ostatnich lat przynajmniej 350 to filmy z Hollywood. Kolejne "wielkie filmy" coraz bardziej mnie od produkcji z U.S.A odrzucają. Nie przeczę, że w U.S.A powstają naprawdę wybitne filmy jak Siedem, Między słowami, Pulp fiction, czy Kawa i papierosy(celowo wypisałem stosunkowo młode filmy), ale stanowią one mały procent tego co nazywane jest przez wielu "klasykiem". Nie mówię, że Ci dla których Scorsese jest najlepszym reżyserem w historii kina są ograniczeni po prostu wielu ludzi, którzy się nim jarają nie miały styczności z kinem z poza Stanów.

Wracając jednak do Przylądku strachu:

"Nie wiem jak można twierdzić że jest to film słaby, zły, czy taki sobie można go uznać co najmniej za dobry (ze względu choćby na walory czysto, że się tak wyrażę, techniczne) jeśli ktoś pominie wymowę i przesłanie obrazu. Ja uważam, że to świetny film, jeśli chodzi o thrillery to wręcz arcydzieło, dlatego dałem 10/10 i zawsze będę go bronił."

Tylko i wyłącznie techniczny film według mnie nie zasługuję na ocenę 7 w 10 stopniowej skali, przecież w kinie najważniejsze są przede wszystkim: tematyka, aktorstwo, zdjęcia, no i tzw. klimat( i tu film może otrzymać 7 jeśli ma kosmiczny klimat, a resztę przyzwoitą, moim zdaniem). Dalej napisałeś wiele o wymowie i przesłaniu obrazu przyznam, że jestem pod wrażeniem, że aż tyle wyciągnąłeś z tego filmu, dlatego też polecam Ci Siedem, a sam chyba jeszcze raz obejrzę Przylądek strachu, choć kurde... no nie jestem do końca przekonany:P

ocenił(a) film na 9
kosa480

Jeśli chodzi o to jakie filmy oglądam to rzeczywiście przeważają filmy amerykańskie (zwykle te z moimi ulubionymi aktorami jak Robert De Niro), jednak jest to wina telewizji, która puszcza prawie wyłącznie produkcje amerykańskie lub w każdym razie anglojęzyczne. Kinem zaś nie pasjonuję się do tego stopnia, by zdobywać w wielkim trudzie (nie wiem nawet gdzie mógłbym je zdobyć) dzieła np.(wymyślam teraz) niemieckich, szwedzkich, chińskich, boliwijskich czy australijskich mistrzów kina. Znakomici twórcy amerykańscy są z kolei znani na całym świecie i ich filmy można obejrzeć w tv w chyba w każdym kraju, kupić w każdym sklepie i przeczytać o nich pozytywne opinie i recenzje widzów i krytyków na każdym forum filmowym. Hollywood to przede wszystkim wielki biznes. Innym wytwórniom filmowym trudno jest się przebić i wypromować jakiś nowy nieamerykański rodzaj kina, który byłby równie popularny jak ten amerykański. Telewizje, wydawnictwa itp. nastawione są zaś na sukces komercyjny emitują więc i wydają filmy znanych hollywoodzkich reżyserów, filmy, w których występują znane/bogate/piękne/kontrowersyjne/seksowne/czasem nawet zdolne gwiazdy. Jeśli więc mam oglądać film myślę sobie: "wolę obejrzeć coś dobrego niż coś złego" a mogąc wybrać tylko z kina amerykańskiego wybieram filmy, o których słyszałem że są dobre, lub że reżyser jest genialny, lub obsada jest wyborna. Wybieram więc np. Scorsese, De Palmę, F.F.Coppolę, Hitchcocka itp.
Gdyby w tv leciały znakomite (ale na Boga nie nudne!) filmy chilijskie to bym je oglądał. Gdym mógł je kupić w sklepie to bym je kupił. Gdyby dodawali je do gazet to też bym kupił. Niewiele jest kanałów tv na których można obejrzeć dobre produkcje nieamerykańskie, aczkolwiek takowe istnieją - ostatnio np. załapałem się na parę filmów Bergmana na TVP kultura. Czasem coś poleci na Ale kino! i to chyba wszystko z programów, które mam możliwość oglądać.
Wracając do "Przylądka", to polecam obejrzeć jeszcze raz, to naprawdę dobry film - znakomity pastisz dreszczowców, a oprócz tego posiada głębszą wymowę jak już wspomniałem.
P.S.
"Siedem" widziałem, podobał mi się, bardzo interesujące spojrzenie na świat, jest w tym ziarno prawdy.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
corporalclegg

Fakt, że w polskiej TV lecą zwykle amerykańskie produkcję, jedynie TVP Kultura udostępnia filmy, które do zdobycia są tylko na VHS. Ja czasem się pomęczę żeby zdobyć coś starego, czy nie wydanego w Polsce, przy czym kino to moje największe hobby, więc czym innym mam się zajmować?:P

Jeszcze wracając do TV to na Europa TV(chyba tak to się nazywa) czasem coś poleci no i na TVP1 i 2 po 22.00, czasem po 3.00 w nocy coś leci, ale ja np. nie mogę sobie pozwolić w dni powszednie na takie przygody.

Także pozdrawiam:P

ocenił(a) film na 9
moody_mic

dla mnie ten film jest bardzo dobry
scenariusz, rezyseria, aktorzy, klimat
znakomity film
jesli chodzi o scorsese to nie jest jego najlepszy film ale i tak jest znakomity
filmy tej klasy to naprawde rzadkosc a to ze nie jest to najlepsze dzielo "mistrza" wcale mu nie umniejsza
film daje sporo satysfakcji i pozostaje na dlugo w pamieci
jak dla mnie 9/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones