PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1032}

Przylądek strachu

Cape Fear
7,2 48 783
oceny
7,2 10 1 48783
6,9 15
ocen krytyków
Przylądek strachu
powrót do forum filmu Przylądek strachu

Może 30 lat temu ten film zostałby uznany za dobry. Ale mocno widać w nim czynnik czasu, który gdzieś tam zaburza przyjemność oglądania.. Mam wrażenie, że współcześnie nawet gra się już trochę inaczej. Szkoda.
Ale ma też swoje walory.

ocenił(a) film na 7
marlenn

Główną wadą filmu jest fabuła, historia, która kupy się nie trzyma. Natomiast montaż, praca kamery, aktorstwo, dramaturgia sprawiają, że trzyma w napięciu od początku do końca.
To dzisiejsze filmy nie wytrzymują porównania, z tą ich teledyskowością, migającymi scenkami, bezładnym montażem, ale także z płytko rysowanymi sztampowymi bohaterami, zachowującymi się infantylnie niczym 12-latki. Tutaj fabularnie cała struktura jest błędna, zakładająca indolencję systemu, w obliczu zachowań sprytnego psychopaty, zagrażającego życiu i zdrowiu normalnych ludzi. Ale właśnie takiego montażu mi dzisiaj brakuje, zbliżeń, skupiania uwagi na emocjach, mimice, gestykulacji człowieka z krwi i kości, a nie jakiegoś durnego superbohatera w rajtuzach.
Obejrzałem ten film 11 grudnia 2022 roku po raz trzeci w życiu i mogę powiedzieć, że pod względem formy jest lepszy niż jakikolwiek thriller nakręcony w ostatnich 5 latach. Natomiast błąd fabularny jest poważny, przezeń ciężko to dzieło zaliczać do wybitnych.

per333

Widocznie jesteś przyzwyczajony do starych rzeczy. Współcześnie te formy narracji trącą myszką. Tobie może się to podobać, widzom przyzwyczajonym do dobrego, lecz współczesnego kina – niekoniecznie. Skupianie się na emocjach, mimice na zbliżeniach to takie przestarzałe środki ekspresji filmowej. Dzisiaj robi się to w planach dalszych, które są mniej teatralne. No ale co kto lubi.

ocenił(a) film na 7
mycart

Mimika, emocje, to jest to co odbiera każdy człowiek każdego dnia w zetknięciu z innym człowiekiem. Sztuka teatralna czy filmowa zawsze starała się to odtwarzać, by w realistyczny sposób opisywać bohaterów oraz interakcje pomiędzy postaciami. Patologia jest teraz, a to oznacza, że połączenie dwóch wyrażeń "współczesne kino" i "dobre kino" to niemal oksymoron. Właśnie z powodu patologizacji "współczesnego" kina dobre filmy należą do rzadkości. Choć nie twierdzę, że ich nie ma. Nie przez przypadek najlepiej oceniane nie tylko przez krytyków, ale też przez widzów są te filmy i seriale, które wracają do, jak mówisz, starej formy narracji. Mamy więc zbliżenia i pogłębione portrety psychologiczne w takich serialach jak True Detective (sezon 1), Breaking Bad, Czarnobyl czy The Wire. Jeśli chodzi o filmy, to współczesne, jako poddane patologizacji, nie są oceniane wysoko. W rankingach górują, jak Ty to mówisz, "stare rzeczy", które nie bez powodu młodym ludziom ogląda się świetnie i które przez młodych ludzi są oceniane najlepiej. Młody człowiek jest zachwycony zarówno treścią, jak i formą takich "starych rzecz" jak Shawshank Redemption, Ojciec Chrzestny, 12 Angry Men z 1957 roku, Lot na kukułczym gniazdem, Lista Schindlera czy Siedem z 1995 roku. Patologizacja kina, która Tobie się tak podoba, sprawiła, że dzisiaj filmów choćby trochę zbliżających się poziomem "narracji" do "starych rzecz" nie ma albo jest bardzo mało. A jeśli już się jakieś rodzynki pojawiają, to są niezmiennie pozytywnie oceniane. jak choćby Wyspa Tajemnic z 2010 roku, nieodrzucająca zbliżeń na twarze, ale całkowicie odrzucająca debilowatą i totalnie patologiczną oraz destruktywną dla kina teledyskowatość z migającymi scenkami. Ani jeden film teledyskowy nie zdobył uznania wśród ogółu krytyków i widzów.

marlenn

Nie, nie zostałby, już wtedy był ramotą zbytnio przywiązaną do oryginału z 1962

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones