Ale jakoś nie mogę się oprzeć. Jestem mocno zdziwiony, że DeNiro nie dostał Oskara za rolę w tym filmie. Powtórka z taksówkarza. Ale na prawdę przeszedł samego siebie. Oczywiście należy wspomnieć o Juliette Lewis (znakomita !!!), Nolte i Jessica Lange. W ogóle wyższa szkoła jazdy. Ale jakżeby inaczej jak się za robotę bierze Scorsese. BRAWO !!!
U niego jest tak, że jego "słabsze" filmy to i tak wysoka klasa, a niektóre nawet ocierają się o klasę światowo i zostaną zapamiętana na długo w historii kina.
Jestem podobnego zdania. Gdybym to ja miał decydować, kto zostanie nagrodzony oscarem, to statuetkę przyznałbym De Niro. Mimo, że najlepszym aktorem pierwszoplanowym został uznany Hopkins, to wydaje mi się, że to właśnie De Niro, który wcielił się w Maxa Cady'iego zaprezentował się z lepszej strony. Było, minęło, czasu nie cofniemy.
Film uważam za bardzo dobry, mimo paru naciąganych i mało realistycznych scen, jak np. przejażdżka autem, po ówczesnym podwieszeniu się do podwozia pojazdu. Zresztą trudno o thriller, który byłby wolny od błędów, nawet teraz w czasach efektów specjalnych, które są w stanie zdziałać cuda. Trzymał w napięciu od początku do końca, czyli spełnił jeden z podstawowych warunków dobrego thrillera, na dodatek był brutalny i świetnie pokazał atmosferę zaszczucia. Całość dopełniło świetne aktorstwo.
No właśnie - to jest kino - na tym ta sztuka polega. Wybitna gra aktorska, odpowiednia kamera (kadry) i wszystko dobrze pokierowane przez reżysera. Błędy zawsze będą, oczywiście dla każdego będą to inne. Każdy coś innego dostrzeże, co według niego mogło być zrobione inaczej. Ale to nie ważne, to nie jest linia produkcyjna. Liczy się wytworzony klimat, ujęcie kadru, no i przede wszystkim to, o czym ostatnio w filmie chyba się zapomina, gra aktorska. Przede wszystkim takie wcielenie się w rolę, że widz utożsamia się z tym, że staje się to dla niego rzeczywistością. W Przylądku zostało to wszystko spełnione.
Zgadzam się , gra aktorska to największy atut każdego dobrego filmu . Dziś to już zeszło na drugi plan ważniejsze są komputerowe niezgodne z rzeczywistością efekty . Co do klimatu w filmie również się zgadzam . De Niro w roli psychopatycznego rzezimieszka który mści się za swoje rzekome krzywdy , przekonała mnie jego rola , był w niej niesamowicie realistyczny .