przewidywalny. Nie wiem jak Wy, ale ja już pierwszych scenach, kiedy wpychali młodą do
piekarnika, zorientowałam się, że z nią jest coś nie tak i po prostu próbują się jej pozbyć za wszelką
cenę.
SPOJLERY
Tak, to było dość oczywiste. Nie wiem czy taki był zamysł twórców by od razu rzucić cień podejrzeń, ale to z jaką pewnością siebie i zimnym wyrachowaniem rodzice wprawiali w życie swój plan był dość jasnym sygnałem dla widza.
Z drugiej jednak strony jakby tu ukryć fakt że jest to kolejny schematyczny triller? Film oglądałem nie mając pojęcia czego dotyczy, jaki gatunek i kto gra (zwyczajnie zalegał u mnie na dysku przez jakiś czas) i po 20 min jasnym było że to nie dramat, skoro dziewczynkę ratują tak wcześnie ;)
Nie mniej jednak film miał kilka dobrych momentów, rozkręcał się nawet klimatycznie (np dialog psychologa dziecięcego (Cooper z dziewczynką), choć jak to zwykle bywa w tego typu trillerach, końcowe 30 minut to już apogeum schematów który każdy widział już wcześniej, przynajmniej kilka razy.
Dałbym 5, ale ze względu na kolejną świetną rolę w wykonaniu Iana McShane'a ostatecznie daje 6.
Według was to Thiller?? to chyba nie znacie definicji thillera.. To jest oczywiście horror. W stosunku do "klasyki" tego gatunku to można powiedzieć ze to horror w wersji light ale jednak horror.
Przede wszystkim nie wiadomo skąd się wzięła ta "inność" małej Lilly. Mnie nie przekonuje filmowe wyjaśnienie "po prostu urodziła się zła i tyle" To nie ma sensu. Brak jakiegokolwiek wyjaśnienia czy punktu zaczepienia. No i fatalna końcówka filmu.....
Czy był taki przewidywany?/ no nie wiem, scena z piekarnikiem robiła wrażenie i to był ostatni (przedostatni?) dobry moment tego filmu. To robiło wrażenie, a jej rodzice wyglądali na prawdziwych psycholi... Ale dalej jest tylko gorzej. Bo brakuje minimum logiki (wiem horrory z deficjencji są odrealnione ale przynajmniej postępowanie głównych bohaterów zwykle ma jakiś sens i jest w miarę sensownie umotywowane to nie mam nic z tego) .
Gdyby nie kolejna wybitna kreacja aktorska Jodelle Ferland to moja ocena tego filmu byłaby sporo niższa.
Tak, według mnie to thriller. Może to Ty nie znasz definicji słowa "horror"? Gdyby rzeczywiście to był horror, to po pierwsze, byłby straszny, po drugie skończyłby się inaczej.
No i też film momentami straszył.... A forma zakończenia ma najmniej wspólnego z gatunkiem filmu.
W pewnym uproszczeniu thriller to film który straszy ale który jest realny (nie ma nadnaturalnych zdarzeń) a horror oprócz tego że straszy jest tez odrealniony czyli właśnie zawiera nadnaturalne motywy tak jak "Przypadek 39"....
O tak był straszny, o mało kisielu w gaciach się nie dorobiłem, takie były emocje normalnie. A tak na serio, pomimo tego że pojawiło się parę nadnaturalnych scenek to i tak w dalszym ciągu uważam, że film nie zasługuje na miano horroru. Powinien straszyć od początku do końca, a główna bohaterka powinna zginąć, a nie wyjść cało z opresji. Taka moja opinia.
Jesteś żałosny i prymitywny... W końcu psiałem ze to horror w wersji light ale jednak nie ma się co upierać - ten film to horror i w tym dyskusji nie ma.
Ty jesteś jakiś żałosny, nie ma żadnego horroru w wersji "LAJT", ogarnij się. Równie dobrze, mogę napisać sobie, że ten film to thriller w wersji DARK.
Ale są filmy lżejsze i cięższe w odbiorze (w końcu o to tu chodzi, bo gatunek filmu nie budzi wątpliwości bo to bez wątpienia horror) Tak samo są horrory lżejsze i cięższe. Ten jest akurat taki pośredni. Są momenty mniej i bardziej straszne. A zakończenie (jak na horror) typowe nie było. Ale to do jakiegoś stopnia - nawet zaleta tego filmu.
To jest horror z definicji słowa. Ale kogo obchodzi definicja słowa, jak są definicje kulturowe?
Każdy film w którym występują zjawiska paranormalne to jest horror i nie ma znaczenia jak się skończy,ani czy jest straszny od początku do końca.
Ale nadnaturalne scenki to straszą tylko ludzi malo inteligentnych jak Ty. Film byl osobiscie dla mnie straszny, natomiast wiekszosc filmow jakie dla Ciebie jest straszna typu Piła i temu podobne mnie zwyczajnie bawią
Heh. Widać Ty też nie należysz do inteligentnych osób, skoro oglądasz filmy typu Piła.
"Tak, według mnie to thriller. Może to Ty nie znasz definicji słowa "horror"? Gdyby rzeczywiście to był horror, to po pierwsze, byłby straszny, po drugie skończyłby się inaczej."
Aha, horror to wtedy jak film jest straszny, dobrze wiedzieć. W takim razie dla mnie żaden film nie jest horrorem. Ile Wy macie lat, że się jeszcze filmów boicie?
Kolejny gieroj, co się filmów mających straszyć nie boi. Domyślam się, że oglądając komedię również starasz się przemóc w sobie chęć parsknięcia śmiechem, a wzruszający dramat znosisz po męsku i nigdy Cię za gardło nie ściska. Oto prawdziwy mężczyzna!
Nikt sie nie boi filmow, tylko boi sie tego, ze sytuacja w filmie moze nas zaraz spotkac w swiecie rzeczywistym. Zakladanie ze nie moze nas spotkac jest dowodem niskiego ilorazu inteligencji, wiec gratuluje
Mam zakładać, że jak zasnę to Freddy Krueger mnie odwiedzi we śnie? Albo jak wynajmę domek nad jeziorkiem to dryblas w masce hokejowej może mnie zaciukać maczetą? Widzę mamy mocnego kandydata na debila miesiąca.
Więc widać nie wiesz czym gatunkowo jest thriller. Thriller to gatunek w którym przedstawione jest realne zagrożenie. Horror ma za zadanie przestraszyć widza nierealnością. Jeśli uważasz, że demon w ciele dziewczynki jest realny to gratuluję postrzegania rzeczywistości :)
Masz rację, slyszy sie nie raz o przypadkach opętań, demonów, istnieja nagrania niewytlumaczalne z monitoringow pokazujace niewytlumaczalne zjawiska (duchy) ale Ty jedyny inteligent stoisz nam tu na strazy i 'wiesz' ze to nie istnieje.
Naukowcy sie glowia, ale po co, skoro istnieje taki tytan intelektu jak Ty ktory już WIE NA PEWNO ze to nie istnieje, bo to zbadał, mam rację? Gratuluje inteligencie
Dzięki:) Przez to, że napisałeś o piekarniku jestem w stanie odróżnić to od Sieroty :) Temu daję 8 a Sierocie 7. Może trochę subiektywnie oceniam przez zacne towarzystwo:)
To jest horror ale nie mający straszyć ale trzymać w napięciu.
Film "sierota: to jednak zupełnie coś innego. U mnie oceniony na 5 a "Przypadek 39" na 4.
Generalnie filmy te łączy jedno - miałka i dziurawa fabuła ratowana genialnymi rolami młodziutkich aktorek (tam Isabelle Fuhrman, tu Jodelle Ferland)...
Jeśli to jest horror,to Pięćdziesiąt Twarzy Greya jest filmem akcji z robotami żywcem wzięte z Transformersów :P Horror MA STRASZYĆ ALBO OBRZYDZAĆ,a thriller MA TRZYMAĆ NAPIĘCIE :P
Nie wiem, nie oglądam takich szajsów jak "Pięćdziesiąt Twarzy Greya" :)
Jak dla mnie to horror prócz straszenia ma też trzymać w napięciu. Tu było i jedno i drugie..
Nie jest to horror gdzie krew leje się strumieniami a trup ściele się gęsto no ale to mimo wszytko horror.
Myślę że akcja z piekarnikiem była zamierzona, żeby na wstępie zasugerować widzowi, że coś jest nie tak. Mnie nie spasowało, że dziewczynka otworzyła drzwiczki odpychając dwójkę dorosłych a potem dała się znów do niego upchać...
SPOILER
W czasie seansu nabrałem podejrzeń, że gra na czas Lilith (zablokowanie drzwiczek piekarnika ręką) nie było reakcją obronną lecz była wyliczona była wyliczona. Z jednej strony Lilith nie chciała się przypiec, z drugiej sytuacja miała odpowiednio dramatycznie wyglądać.
Koniec Spoilera
PS Jeśli w filmie występuje demon Lilith (pod postacią dziewczynki) to uznałbym, że to horror, choć film opiera się na trzymaniu w napięciu a nie straszeniu. Gdybyśmy się trzymali polskiej nomenklatury mielibyśmy film grozy i nie było by dyskusji :-)
PS2 Rosjanie nakręcili później podobny film "Juleńka"
To, że to nie dramat oznacza, ze dziewczynka musiala byc tym złym? Albo to, że X chce z zimnym wyrachowaniem zabić małe dziecko z gory oznacza, ze to X nie jest zadnym wyrachowanym psychopatą, nie oznacza to też, że X po prostu jest prymitywem ktory lubi sadyzm, tylko to na pewno oznacza, że to dziecko jest złe.
Bardzo ciekawa ta logika, moze napisz ksiazke, bedzie to swoista nauka 'logiki' dla tych mniej inteligentnych :)
Rozumiem że słowa te kierujesz do mnie tak?
Film oglądałem dawno temu ale postaram się jakoś ustosunkować.
Piszesz o logice, a sam jesteś z nią najwyraźniej na bakier. Nigdzie bowiem nie postawiłem tezy że:
"To, że to nie dramat oznacza, ze dziewczynka musiala byc tym złym?"
Skąd Ci się wziął taki wniosek?
W mojej wypowiedzi chodziło o to, że skoro dziewczynkę ratują już na początku filmu to raczej nie jest to dramat tylko film z "tajemnicą". Nie chodzi o cierpienie dziecka tylko o to dlaczego rodzice posunęli się do takiego czynu, co za tym stoi.
A więc na podstawie tego stwierdziłem że nie chodzi tu o przedstawienie ani sadyzmu rodziców ani dramatu dziecka, tylko jest to thriller który ma nas czymś zaskoczyć, trzymać w napięciu. Gdzie tu ta cała twoja "logika dla mniej inteligentnych"?
Scena z piecem była na tyle karykaturalna że po prostu nie uwierzyłem, że chowa się za tym "zaledwie" sadyzm rodziców którzy najwyraźniej stracili kontakt z rzeczywistością. Dość oczywistym było że chodzi o coś więcej, że coś się za tym kryje.
SPOILER
Film miał pewnie bazowac na ciągłym zainteresowaniu i strachu wobec tej dziewczynki. Stąd zapewne tak wcześnie można było się domyślec że coś z nią nie tak.
dość ciekawy ale ...
Co znaczyło te nastąpienie na jakąś kartkę i "podpisanie" jej swoją krwią przez Renee?
Skoro Wy już 'wiecie' wszystko po 5 minutach filmu to moze proponuje Wam typowac mecze w zakladach bukmacherskich live- tam tez obstawiam ze po 5 min bedziecie juz 'wiedzieli' na pewno kto wygra :)
Nie rozumiem twojego problemu. Jak komuś coś nie pasowało i zaczął coś podejrzewać szybciej niż ty to już kwalifikuje się do takiej durnej i prowokującej wypowiedzi?