Wyważona gra aktorska , zwłaszcza Lindy i Pazury, bez żadnego szarżowania, brak głupawych tekstów, które tak łatwo przyswaja gimbusiarstwo wszelkiej maści i potem stają się "kultowe"... Scenariusz prosty, ale to nie szkodzi, dopiero scena strzelaniny sprawia, że staje się trochę niewiarygodny, ale przecież jakąś akcję trzeba było w końcu uskutecznić. Myślę, że najlepszy film Pasikowskiego od czasu Pokłosia.