Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć, tylko tak w miarę prosto, na czym polega kontrowersyjność tej sceny? Czemu wywołała takie oburzenie?
Czytałam na Wikipedii i w innych tematach tutaj, ale dalej nie rozumiem, co w tym było takiego obrazoburczego. Mogę się tylko domyślać, ale nie wiem, czy mam rację.
"Janek Wiśniewski" to fikcyjne nazwisko młodego robotnika, który został zabity w czasie protestów robotniczych na Wybrzeży w Grudniu 1970 r. W akcje przeciwko robotnikom zaangażowane było wojsko, milicja oraz Służba Bezpieczeństwa (SB). O tym robotniku napisano piosenkę, 1 z hymnów późniejszej Solidarności, którą Krystyna Janda śpiewa w "Człowieku z żelaza" (swoją drogą polecam, skoro już pytasz o tą piosenkę).
I później ta scena pokazuje całkowite zdegenerowanie moralne SB-eków, przez to że oprawcy drwią ze swoich ofiar, pieśń opowiadającą o śmierci zostaje wykorzystana w sytuacji w której jakiś cham spija się na umór. A kontrowersje rodziły się często dlatego, że to Pasikowskiemu zarzucano drwienie z symboli, pomimo że właśnie było dokładnie na odwrót.
Jakby to dalej było niejasne, to polecam się :)
Ja też dziękuję za wyjaśnienie tej kwestii choć też nie jestem autorem tegoż tematu :) dzięki, szacun i pozdrawiam serdecznie
Na odwrót? Czyli symbole drwiły z Pasikowskiego?
Pierd*lisz chłopie.
SBcy są ukazani w filmie, jako brutalni, ale nie do końca zepsuci ludzie. Ci ze stołówki nie budzą negatywnych emocji.
To miała być kpina z patetycznej piosenki i nią była. Nie, żeby mi to wadziło. Pasikowski wykazał się odwagą, że tego nie wyciął.
Dziś raczej by wyciął. Ba, Psy dzisiaj by nie powstały. Oj, nie.
To jednak temat na inną dyskusję.
A jaki miałby być cel kpiny z tej piosenki? A to czy SB-ecy budzą negatywne emocje czy nie, to już indywidualna sprawa jak to odbierasz. We mnie budzą.
No niewątpliwie śpiewanie przez kogokolwiek tej piosenki jest sporą obrazą, a że to jeszcze akurat ubecy są, to powoduje kolejne kontrowersje. Nie wątpliwie śpiewakom na plus nie można zaliczyć tej akcji.
Ale właśnie takie drwienie z tej piosenki bardzo pasuje do ubeków. Fragment kontrowersyjny nieco, ale kto inny miał z niej drwić?
Jaki cel? Najlepiej byłoby zapytać reżysera. Może cios w ówczesnych polityków i społeczeństwo wycierające sobie gębę "ofiarami reżimu". Chęć wypisania się z narodowej czołobitności. Pokazanie, że ballada o Janku Wiśniewskim to tylko ballada - nic więcej.
Psy to przewrotny zabieg twórcy, odwrócenie ról - gdy system się rozpada, ubek stara się ocalić wartości.
Kattowitzer, musiałeś sporo namęczyć się przy oglądaniu tego. Ogromny ładunek negatywnych emocji.
To była zwyczajnie prozaiczna mentalność Polaków na drugim biegunie polskości. Nawet lepiej obrazowały ten typ przykłady z życia, postkomunista obrany prezydentem zataczał się pijany na polskich grobach w Katyniu, a jego minister całował ziemię kaliską parodiując papieża, obaj nie widząc w tym niczego niestosownego. Żadnej moralnej auto wiwisekcji ani przed, ani w trakcie, ani po na niestosowność takiego zachowania, ten typ Polaka tak ma.
Jaki cel? Mogło być ich kilka.
1. Dokładnie to, co mówisz. Przykłady zachowań eksprezydenta w Katyniu idealnie odzwierciedlają mentalność sporej części naszego społeczeństwa, co miało pierwsze symptomy w zachowaniu polskiej szlachty w okresie "złotej wolności".
2. "Ballada o Janku Wiśniewskim" w pewnym momencie przestała być patetycznym utworem, a stała się przyśpiewką, tak w kręgach opozycji, jak i wśród normalnych, zwykłych ludzi, na milicjantach i wreszcie UB-ekach kończąc. Może to i amoralne, ale tak właśnie było i nic tego nie zmieni.
3. Taka prowokacja, jak np Chrześcijańska Unia Jedności.
CH UJ to niekoniecznie prowokacja, może po prostu... żart.
pozdro że CH UJ bez odstępu nie można napisać na filmwebie. prześladowanie polityczne : (
I ja też niemam :D jak całował ziemie to pękałem ze śmiechu, Janek wiśniewski padł mam ubaw z tej sceny
Teraz to zrobienie kupy na ulicy jest happeningiem kulturalnym i instalacją artystyczną, także niestety nie jesteś już w awangardzie ze swoim usposobieniem. Przykro mi.