PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=812823}

Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)

Birds of Prey (And the Fantabulous Emancipation of One Harley Quinn)
5,9 64 038
ocen
5,9 10 1 64038
5,3 49
ocen krytyków
Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)
powrót do forum filmu Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn)

niestety rozczarowywuje. Szkoda, bo wszystko fajnie się zaczeło ale w pewnym momencie film idzie za bardzo do przodu olewając wręcz poboczne bohaterki (bo takowymi są przy HQ). Mam wrażenie, że na początku mieliśmy dostać solówkę o przygodach Harley, potem jednak ktoś wpadł na pomysł aby upchnąć do tego BoP, a gdy w kinach świeciło pustkami zmienić tytuł na korzyśc głównej protagonistki. Niestety przy charyzmatycznej Quinn reszta wypada blado, wręcz bezbarwnie. W zasadzie sam casting mnie dośc mocno zawiódł, bo o ile Dinah wygląda jeszcze spoko(choć i tak wolę Juliane Harkavy) i pasuje do swojej roli, to reszta już nie zabardzo i nie chodzi mi tutaj tylko o wygląd. W BvS casting był świetny(oczywiście po za Luthorem...), w Aqumanie i Shazamie również, nawet w serialach z Arrowverse wygląda to dobrze, a miejscami bardzo dobrze. Tutaj natomiast coś nie zagrało, nawet główny antagonista to pajac, który w żaden sposób nie przypomina mi Black Maska z komiksów i jeszcze ta jego relacja z Zsaszem, który właściwie po co się tam znalazł? Jeden z najgrozniejszych morderców w Gotham został zobrazowany naprawdę miernie, niczym barowy wykidajło, który "zdjął" komuś skórę z twarzy bo Roman mu kazał xD W porównaniu z Zsaszem z Gotham, którego świetnie wykreował Carrigan wypada wręcz żałośnie. Brakowało jeszcze tylko aby Black Mask i Zszasz pocałowali się na środku baru i zatańczyli razem do Georga Michaela xD Odnosnie fabuły to leci na łeb na szyję, choć zaczyna się fajnie i w miarę składnie. Największym bossem i tak jest Joker, którego wszyscy się boją wychodzi na to, że nawet Roman, który do czasu traktuje Harley z przymróżeniem oka. Szkoda, że Joker nie pokazał się chociaż na moment, ale trudno.
Generalnie rzecz biorąc tylko muzyka w mojej opinie zaśługuje na uznanie, bo sam film jako całość mocno odstaje od Aquamana czy nawet familijnego Shazama( Shazam nie jest wybitny ale to wciąż niezły film, który fajnie opowiada swoją historię). Czy czekam na SS? Nie wiem czy po tym filmie warto, choć być może nazwisko reżysera sprawi, że jednak mnie zainteresuje.

Mimo wszystko brawo dla Margot, która naprawdę się stara i robi wszystko aby uratować to widowisko. Muzyka też jest okej i dobrze wplata się w sceny, gdzie mamy jakąś akcję.

Aaa no i Hiena również ma moją sympatię nie tylko za swoje imie :P
Szału niestety nie ma.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones