Twórcy obiecali mi lekkie, czysto rozrywkowe kino o babkach kopiących tyłki facetom i historię Harley która musi się usamodzielnić po zerwaniu z Jokerem. No i dokładnie to dostałam. Ambitnych treści ciężko w tym szukać, za to jest to czysta rozrywka. Kopania tyłków nawet trochę za dużo. Zaś sama Harley wreszcie jest postacią, a nie tylko obiektem seksualnym z Suicide Squat. Ma swoją historię, jest szalona, przeżywa rozstanie z Jokerem i musi znaleźć swoją niezależną drogę. Na swój sposób oczywiście. Do tego ten absurd który się aż wylewa z ekranu. I to wyśmiewanie przeróżnych motywów z filmów akcji i komiksowych. Twórcy ani przez moment nie udają, że to miał być choć w minimalnym stopniu poważny projekt. Zawartość idealnie zgadza się z opisem na opakowaniu. Polecam na poprawę humoru.