Błąd, wiem - te panie zapewne nie mają mężów, tylko żony...

Jokera, który był najbardziej przehypowanym filmem zeszłego roku i w którym to właśnie reżyseria była najsłabszym elementem xD

Przeco? Może bym popolemizował, jakbyś użyła języka polskiego. Co do reżyserii Jokera, może nie była najmocniejszym ogniwem w tym filmie, bo konkurencja była mocna - aktorstwo, scenariusz, zdjęcia, kostiumy... niemniej Todd Phillips nominację dostał całkiem zasłużenie.

Jeśli nie rozumiesz co to słowo znaczy to niestety nic na to nie poradzę. Nominacja dla Phillipsa to jedno wielkie nieporozumienie było. Nie powinien w ogóle jej dostać. Na każdym kroku starał się pokazać jaki to ambitny film jest, ale mu nie wyszło. No i Phoenix dużo scen od siebie dodał.

Nie uznaję gimbusiarskiej nowomowy, ani głupawych anglicyzmów. Nie będę się fokusował na targecie, skoro można wszystko wyrazić w języku ojczystym, bez snobowania.
Ja z kolei nic nie poradzę, że ci się Joker nie podobał, ani jego reżyser. Uważasz, że znasz się lepiej na filmie, niż 6 tysięcy członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej i oczywiście wolno ci, tyle, że wygłaszając takie, użyjmy eufemizmu - kontrowersyjne opinie, trochę lepiej i skromniej byłoby wtrącić na początku: "moim zdaniem". Wtedy wszystko byłoby w porządku i nikt nie musiałby przekonywać ucznia Gałkiewicza, że Słowacki wielkim poetą jest i kochamy Słowackiego. Bo Gałkiewiczowi oczywiście też wolno mieć własne zdanie...;-)

Wcale nie uważam, że znam się lepiej. Zresztą w kwestii całej tej akademii to bym się tak nie sugerował jej wyborami szczególnie wiedząc czym jej członkowie się kierują podczas nich. Już lepsze są gildie. Nie napisałem na początku "moim zdaniem" gdyż założyłem, że raczej oczywiste jest, że wyrażam swoje osobiste zdanie na temat filmu. Tutaj nikt nie musi do niczego przekonywać, bo w kwestii Phillipsa to on nie jest wielki ;)

Phillips nie, to Słowacki jest wielki...;-)