Film jak dla mnie trochę zbyt chory, ale
dobra rola głównej aktorki.
Generalnie mam mieszane uczucia - jak ktoś lubi psychopatyczne okrucieństwo na filmach to być
może mu się spodoba.
Chyba niż Annie Wilkes ;) Skoro tak uważasz, to przeczytaj książkę. Podejrzewam, że możesz zmienić zdanie ;)
To taka spontaniczna wypowiedź była, jeszcze byłem pod wrażeniem "kastracji" ;)
Film oceniam bardzo pozytywnie, więc nie wiem, czemu miałbym zmieniać zdanie :)