Dokładnie, zgadzam się film jest bardzo interesujący i lepszy niż reszta marvelowych podrpodukcji. Chciałbym zobaaczyć punishera, ghost ridera, wolverina i bleda w jednym filmie. Obsada oczywista. Jestem pewien ta 4 spokojnie zmiotła by avengersów. Jest to 4 najbardziej mrocznych postaci, które nie boją się ubrudzić sobie rąk, żeby dojść do celu. Mi ten film bardzo pasował i chciałbym zobaczyć tego aktora w kontynuacji punishera ;) W nie dalekiej przyszłości rzzecz jasna. Iron man mięknie przy punisherze i sika w zbroje jakby zobaczył ghost ridera ;)

Ja właśnie myślę zupełnie odwrotnie. Fakt, dobrze że twórcy postawili na to żeby się skupić na psychice głównego bohatera. To ważne. Ale przemoc to też była jakby dywiza Punishera. On bardzo brutalnie rosprawiał się z tymi którzy zabili mu rodzinę. Nie oszczędzał wrogów. Tu tego zabrakło. Do tego film był nieco nudnawy. Mogliby dać nieco więcej akcji.

Dlatego właśnie dwójka bardziej mi się podobała. Dostałem takiego Punishera jakiego własnie oczekiwałem. Brutalnego i bezwzględnego. Nie patyczkuje się z nikim. Bardziej mi pasuje do tego komiksowego. W tej części jest zdecydowanie więcej akcji. Nie przeciąga się zbytnio i nie nuży. Rewelacja to co prawda nie jest, ale przyjemnie się go oglądało.

PS. Jesteś pewny że Punisher, Wolverine, Blade i Ghost Rider roznieśliby Avengersów?? Chyba troche przesadziłeś. Myśle że sam Hulk i Thor by wystarczyli żeby roznieść tą czwórkę w drobny mak. Śą to postaci co prawda niewykle morczne (Punisher i Ghost Rider to jedne z moich ulubionych postaci) ale nie posiadają jakiś wybitnie silnych i nadzwyczajnych mocy (Punisher nie posiada ich wcale przypominam).

Myślę, że gdyby do drużyny Punishera i Ghost Ridera dołączył Rambo to Avengers leżą i kwiczą ;-)

Film skupiający wiele "marvelowskich" postaci nie był jednak dobrym pomysłem. Wtedy przeważnie jednak postać jest głównym bohaterem, pozostałe natomiast pozostają w cieniu. Jakbym miał robić film tego typu, to dałbym max 3 postacie. Mi akurat marzyłby się film, w którym głównymi postaciami byliby Punisher, Transporter i 007. Ale taki zapewne zbyt szybko nie powstanie...

Akurat tak się składa, że obejrzałam Avengers i sam film oceniłam na 8, ponieważ mnie mile zaskoczył. Przeważnie nie gustuję w takich filmach, ale bardzo podobała mi się gra aktorów, całkiem dobre efekty specjalne no i momentami pojawiały się śmieszne dialogi oraz sytuacje co akurat bardzo lubię w filmach ;-) No, ale masz rację trochę za dużo było tych postaci nie potrzebnie pojawiła się w tym filmie Czarna Wdowa. Bardzo spodobało mi się Twoje zestawienie postaci - Transporter i Punisher to strzał w 10.

No co do czarnej Wdowy to bym się raczej nie zgodził. Chociaż jedna kobieta musiała tam być. Co do postaci, które wymieniłem, sadzę, że z ich udziałem powstałby naprawdę dobry film. Sam zresztą piszę scenariusz, w którym aktorzy grający role Punishera i Transportera - Thomas Jane i Jason Statham znaleźliby coś dla siebie.

Masz rację jednak wydaję mi się, że sama postać Czarnej Wdowy nie wnosi do filmu nic nadzwyczajnego i ważnego. Piszesz scenariusz? No to trzymam kciuki może coś z tego będzie ;-) Rolę czarnego charakteru mógłby zagrać np Wesley Snipes, on sprawdza się w takich rolach.

" Rolę czarnego charakteru mógłby zagrać np Wesley Snipes" - nie chodzi o jego kolor skóry, prawda?

Rozumiem, że to pytanie retoryczne.

^^

Więc.

Hulk jest rzeczywiście jedną z najpotężniejszych istot w świecie komiksów marvela. Jego siła uzależniona jest od poziomu agresji - a ta może rosnąć w nieskończoność. Ale za to wolverine jest praktycznie nieśmiertelny, jedynie natychmiastowe unicestwienie jego tkanek i komórek potrafi go zabić a jego ostrza spokojnie przebiłyby skórę hulka.

Ghost Rider pokonał samego Galactusa ;P to chyba świadczy o jego sile...

Thor jest niczym przy tej trójce.. takie popychadło z młotkiem.

Prawdziwa potęga to Dr. Strange i Pheonix

Ghost Rider/Wolverine/Punisher: Hearts of Darkness - komiks już istnieje