Wielka szkoda że nie trzymali się lepiej fabuły komiksowej, 3/4 filmu było niezgodne z treścią komiku...poprzednia ekranizacja z Lundgrenem była lepsza.
Właśnie nie byłam pewna czy w porzedniej wersji nie grał przypadkiem Dolph Lundgren....dzięki za przypomnienie i rzeczywiście starsza wersja lepsza ;)
No i co z tego, że film odbiega troszkę od komiksu i fabuła idzie trochę inaczej niż w pierwowzorze z Dolphem Lundgrenem. Kurcze wszyscy zarzucają i wieszają psy na tym filmie, że był mało widowiskowy i że było mało strzelaniny oraz Jane w tej roli był lalusiowaty. Ja się nie zgadzam, bo moim zdaniem dobór aktora do tej roli był bardzo dobry, a sam film jest naprawdę dobry, mocny oraz sama zemsta ( kara) Castle'a przedstawiona w odpowiedni sposób. Możemy dyskutować o gustach. Wiadomo, że Punisher z Lundgrenem był świetny, ale pasował idealnie w lata 80-te, natomiast ta wrsja z Thomasem Jane jest inna, ale nie gorsza. Szkoda, że w kontynuacji nie zagrał Jane, bo jestem zdania, że wypadłby nieźle.
Do aktora to nic nie mam, ale z tymi strzelaninami i rozpierduchą...prawie każdy komiks Punishera był tym przepełniony, to jest sól tego komiksu:)
Wersja z 1989 o niebo lepsza, tutaj czasami czułem się jakbym oglądał komedie... a nie powinno tak być. Odradzam oglądania i zachęcam do sprawdzenia wersji z 89.
Zgadzam się . Starsza wersja miała świetny klimat. Ten film sprawiał wrażenie jakby był kierowany do młodszych widzów niż ten z Lundgrenem.
Jako maniakalny fan komiksów Punishera - (mam do dziś prawie wszystkie) byłem zdruzgotany "ekranizacją". Ta "ekranizacja nie ma kompletnie NIC wspólnego z komiksem poza "logo" na koszulce mściciela. Przypominam rodzinę Franka Castle rozwaliła mafia w Central Parku jako świadków przestępstwa. Frank Castle nie był policjantem! Co zaś do samej reszty treści merytorycznej filmu to jest on lepszy lub gorszy zależnie od gustu. Nie miałbym nic przeciwko gdyby film nazywał się np: "Facet ze spluwą" ale dlaczego nazwali go "Punisher" skoro ma on komiksowym "Punisherem" tyle wspólnego co polski 07 zgłoś się z angielskim agentem 007 J.B. No i stara wersja lepsza i bardziej klimatzczna....
Ja również jestem fanem Punishera(komiksowego). Rzeczywiście komiks i ten film to dwa różne światy. No wersja z 1989 jest dobra ale pasuje do tamtych czasów, realiów, sposobu kręcenia filmów. Dobrze że filmowcy podejmują próby zrealizowania Punishera,może powstanie wreszcie ciekawy film. A co do wersji z 2004 to ten film zły nie jest. Pokazał bardziej emocjonalną stronę tej historii. Skupił się na psychice człowieka który stał się Punisherem. No i Travolta zagrał czarny charakter bardzo dobrze.