Film nie jest taki zły. Spodziewałam się nudnego i oklepanego tematu, ale zainteresował mnie wątek z chorobą Niny, który był dość dobrze przemyślany. Może trochę za bardzo skupiono się na związku Niny i Jimmim, bo w środku filmu mieliśmy taki jakby zastój.
Ogólnie to bardzo przyjemnie się oglądało i podobała mi się gra aktorów, szczególnie głównej bohaterki.
Końcówka wcale nie taka przewidywalna.