PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=562677}

Punkt zwrotny

The Ledge
6,7 9 041
ocen
6,7 10 1 9041
Punkt zwrotny
powrót do forum filmu Punkt zwrotny

Rak mózgu gwarantowany. Wszystko w tym "filmie" - począwszy od scenariusza (dialogów! - te
osiągnęły dno absolutne), skończywszy na zdjęciach (Bobby Bukowski - great job, bro! Takiej sieki
nie ma nawet w sitcomach) i grze aktorskiej (wyjątkiem będzie jedynie Patrick Wilson, ale dobry
aktor sprawdzi się nawet w szmirze) było poniżej wszelkiej krytyki. Nie szastam "jedynkami", ale tym
razem wystawiam ją z pełnym przekonaniem i przyjemnością.
"The Ledge" zgwałcił mój mózg. Dziękuję, do widzenia.

ocenił(a) film na 3
Kaileena_Farah

Popieram w całej rozciągłości. Szmira jak tania blać spod mostu.

ocenił(a) film na 8
ptosiek

Film jest naprawdę bardzo dobry, może oczywiście się nie spodobać (kwestia gustu), ale dać mu jedynkę to trzeba być wyjątkowo dziwnym "kinomanem"

mab34

Ciężko mi się jakkolwiek odnieść do tego komentarza, bo jak sam napisałeś/napisałaś - to kwestia gustu. Nie wiem też, co oznacza termin "wyjątkowo dziwny kinoman", ale akceptuję i przyjmuję na klatę.

ocenił(a) film na 8
Kaileena_Farah

Dziwnym tzn. takim, który daje najgorszą z ocen filmowi, który nijak akurat na tak niską ocenę nie zasługuje.1/10 to dla mnie ocena totalnej szmiry, tandety, czegoś czego nawet do końca nie idzie obejrzeć bo jest po prostu złe w każdej okazałości, a ten film w żaden sposób nie jest aż tak tragiczny, gdybyś dała 3,4/10 to mógłbym się zgodzić, ale jedynka mi zupełnie nie pasuje. Ale oczywiście demokracja ma to do siebie że każdy robi co chce i co uważa za słuszne;)

mab34

Dla mnie 'The Ledge', to właśnie opisany wyżej przypadek. Totalna szmira, która pozostawiła mnie z głęboką wyrwą w mózgu. Żal mi twórców tego "dzieła" - spożytkowaliby czas lepiej uprawiając pomidory, albo szydełkując. Scenarzysta? Reżyser? Operator? Przespali plan. Aczkolwiek nie będę się pluła, bo emocje już dawno opadły. Dzięki za przypomnienie o tej perełce. Jak będę mieć jeden z 'tych' dni - wypełnionych potrzebą niczym nieskrępowanego masochizmu - zafunduję sobie ponowny seans.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 2
Kaileena_Farah

Uprawianie pomidorów to całkiem dobre zajęcie, przynajmniej latem masz własne, smaczne i słodkie.
Co do filmu się zgodzę, chociaż dawno go już widziałem i pamięć zatarła szczegóły, jednak nadal mi dzwoni w głowie, że nędza.

ocenił(a) film na 8
Kaileena_Farah

ooo, i tu protestuję, nie można zrobić wyrwy w czymś czego nie ma !!!! A emocje jeszcze jak widzę nie opadły Ci bo plujesz i kłujesz dalej. Niektóre recenzje są proste, ale Twoja jest prostacka. Lecz kompleksy gdzie indziej.

ocenił(a) film na 8
Kaileena_Farah

Niech zgadnę... jesteś katoliczką?

Twoje gusta zgwałciły Ci mózg, a nie ten film.

Fakt nie jest to wybitne dzieło, ale film jest zrobiony poprawnie i nic nie kuje w oczy (jeśli nie ma się stronniczego nastawienia). Przedstawia historie odwrotną do obowiązującego tabu (katolicy święci, religia wspaniała, a ateiści to nieludzie), dlatego dałem wyższą ocenę niż oceniając same walory estetyczne, bo często takich szczerych filmów nie puszczają, które pokazują, że ponad religią jest jeszcze człowieczeństwo i prawdziwe uczucia, nie przeczące inteligencji.

Prometeusz

Dlaczego wszystkim ktorym sie nie podobal ten film zarzuca sie katolicyzm. To nie ma nic do rzeczy. film jest niskich lotow i tyle. Nie ma w nim zadnego glebszego przekazu i tyle takie brednie dla nastolatkow. Ktos kto juz wiele widzial i chce czegos wiecej nie zachwyci sie tym obrazem. A co do twych sugestii na temat religii ja zauwazam odwrotna rzecz - wszedzie teraz jest nagonka na religie i katolicyzm nawet na forum filmwebie gdy probujesz wyrazic opinie ze film ci sie nie podobal jestem wyzywany od katoli. jakby to ze wierzysz bylo czyms zlym...

ocenił(a) film na 8
dominka79

Każdy ma różne sposoby oceniania. Jak się mówi że film gwałci, to trzeba być takim czy innym fanatykiem. Film zawiera przekaz i wcale nie jest płytki. Nie jest po prostu, ani hollywoodzki, ani jakiś szczególnie ambitny, by pokazywać czwarte dno dna. Miał pokazać konkretne zagadnienie społeczne i to zrobił.

A religia to zło :)

ocenił(a) film na 1
Prometeusz

Przekaz przekazany w naprawdę infantylny sposób :P

Prometeusz

Jestem zdeklarowaną ateistką, ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie przy ocenie filmu? Nie sądzę.

ocenił(a) film na 1
Prometeusz

Ja jestem satanistą i uważam, że ten film to pożywka dla pół mózgów. Jest multum innych (o niebo lepszych) filmów poruszających ten temat (sięgając nawet do lat 20tych). Ten film wcale nie jest oryginalny, przewrotny, czy kontrowersyjny. Jest po prostu gó-wnia-ny.

Kaileena_Farah

Film oczywiście nie jest arcydziełem, ale na miano dna na pewno nie zasługuje. Całkiem zręcznie porusza temat religii i fanatyzmu religijnego. Widać, że autorzy włożyli kij w mrowisko i poruszyli drażliwy temat - tak zaciekłych antyrecenzji (wcale nie merytorycznych) dawno nie widziałam. Co tak rozwścieczyło (nie?)katolików?

ocenił(a) film na 8
Kaileena_Farah

osoby które wypisują takie komentarze są prostakami zasłaniającymi się ekranem i anonimowością, ale gdyby okazało się że po numerze IP można podać publicznie nazwisko jego użytkownika już odwagi by Ci zabrakło. Nie lubię zakompleksionych "plujek" które pod płaszczykiem "fachowej" recenzji wypisują bzdury.

ocenił(a) film na 1
sekret1962

Przecież ten film to dno. Głupi, tandetny, infantylny. Dramaty bohaterów na poziomie "Ukrytej Prawdy". Postacie papierowe (główny bohater to jakaś porażka), a logika ich działania to jakaś komedia. Sam problem fanatyzmu poruszony, na poziomie przedszkola. Naprawdę dziwi mnie również jak można brać na poważnie tak beznadziejnie napisane dialogi. Nie wspomnę już o realizacji, bo nie ma o czym wspominać. Może na "wyróżnienie" zasługują zdjęcia, które były tu po prostu kiepskie ("Tu se pier*dolne timelapsika na przebiteee, tu se wezme kamerke do ręki, tu wrzucę ją na kranik, bo bez kraniku to sie nie daaaa, a tu wezme ją na statyw, bo tak" - zero konceptu na wygląd tego filmidła). Nazywam się Kamil Wallace. Mieszkam w Łodzi na ulicy Wigury 15, studiuję w Łódzkiej filmówce (nie żebym się chwalił - bo nie ma czym - to na wypadek gdybyś mnie szukał, a w chałupie mnie nie było). I bardzo się boję, bo podałem swoje dane i ośmieliłem się ocenić to "arcydzieło" na 1 (co mi się rzadko zdarza).
btw. "zakompleksione plujki"? Co to ma niby znaczyć? Koleżanka żadnych swoich kompleksów swoim postem nie pokazała. "Bzdury"? - niestety nie. Nie koleżanki wina, że nie widzisz oczywistych debilizmów w tym filmie.

ocenił(a) film na 8
Bloody_Hell

Leśniak czy Walesiak - wszystko jedno, ksywkę masz niezłą ale co na to Marsellus? masz okazję mi opowiedzieć swoją historię krajanie, o 23.00 przed wejściem do szpitala, stoi?

ocenił(a) film na 1
sekret1962

:) Wole isc do zabki, bo mi zamkną

ocenił(a) film na 1
sekret1962

Zastanów się również, kto tu jest prostakiem (i to zakompleksionych). Człowiek, który ocenia film i popiera swoją ocenę argumentacją, czy kolo, który wyzywa wszystkich wokół od prostaków, bo się nie zgadza z oceną tego filmu?

ocenił(a) film na 8
Bloody_Hell

taki byłeś odważny ale tylko na forum. Szkoda że Cię nie było, ale dość o tym, wrócimy do tego.
Twoja argumentacja była taka: "... ten film to pożywka dla pół mózgów" i nie chodzi mi bynajmniej o błąd ortograficzny ale o sens Twojej wypowiedzi. Widzisz tu ocenę filmu? Oceniłeś w niewybredny sposób tych, którzy pozytywnie opiniowali film. Gdzie tu merytoryka ? Chciałeś opluć i oplułeś a później rzucasz się że ktoś takie postawy ocenia jako prostackie. I jeszcze jedno: czy znasz uczucie w którym ktoś (widz) utożsamia się z sytuacją zawartą w filmie? Z pełną świadomością tego, że film to fikcja oczywiście. Czy przeżyłeś którąś z zawartych w filmie sytuacji? Jak przeżyjesz to Twoje oceny będą skrajnie inne.
No to, Marsellus, do zobaczenia ......

ocenił(a) film na 1
sekret1962

Nie sądzę abym wykazał się jakąkolwiek odwagą wyrażając swoją opinię o filmie na forum. Poza tym moja argumentacja była zupełnie inna (ale to chyba przeoczyłeś). Moje "podsumowanie" odnosiło się do Twoich postów, które też retoryką nie ociekały, gdy wyzywałeś wszystkich dookoła od zakompleksionych prostaków, tylko dlatego, ze im się film nie podobał. Utożsamić się można nawet z sytuacją zawartą w "Ukrytej Prawdzie", ale to nie zmieni faktu, że jest to po prostu kiepski twór. Anyway... Widać, że masz jakiś problem ze sobą, a totalnie idiotyczne konwersacje filmwebowe lubisz przekładać na życie codzienne. Spotykać się z Tobą nie mam zamiaru, bo dostatecznie nieprzyjemnie mi się z Tobą pisze. Chyba, że chcesz mi wpier*olić, bo się nie zgadzasz z moją oceną filmu. Jeśli tak, to gratuluję. Ja na tym kończę. No to sekrecie, nie do zobaczenia............

ocenił(a) film na 8
Bloody_Hell

nie odwracaj kota ogonem, moja krytyka związana była z tym, że niektórzy (w tym Ty) nie potrafią spokojnie ocenić filmu wg swojego gustu, upodobań, światopoglądu itp. tylko oceniają innych pod kątem ich ocen. A Twoje uogólnienia świadczą o tym że nie potrafisz zachować dystansu. Dwóch (dwoje, dwie) nie oznacza "wszystkich". Czytaj ze zrozumieniem, w końcu to proste teksty. Powołujesz się ciągle na "Ukrytą Prawdę" ale jakoś nikt nie podjął tematu, widocznie nikt oprócz Ciebie tego nie ogląda. Po co więc bierzesz udział w tych "idiotycznych", jak piszesz, konwersacjach filmwebowych ? A czy do zobaczenia czy nie ..... zastanowię się jeszcze

ocenił(a) film na 1
sekret1962

rence panie opadajo

Kaileena_Farah

proponuje lekarza

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones