Moim zdaniem wśród romansideł z ostatnich lat ten film akurat wyróżnia się mocno na plus. Scenariusz w porządku (wiadomo, że nie jest to wybitne dzieło, ale niezły), główni bohaterowie dobrze zagrani, widać zarówno niechęć na początku jak i jej przeradzanie się w prawdziwe uczucie. No i fajna muzyka, aż szkoda, że nie dali więcej oryginalnych piosenek.
Zwykle te wszystkie romanse są boleśnie schematyczne i robione na jedno kopyto, a ten film naprawdę ma coś w sobie.

Feminizm musi być, bo to netflix.. Tam zawsze albo kolorowi, Feminizm albo LGBT. Nie mam nic do twojej wypowiedzi,ale niektóre teksty głównej bohaterki były żenujące. Bez tego, z normalna główna bohaterką buntowniczką, mógłby jako tako być. Każdy umiał się zachować tylko ona miała gdzieś problemy problem.

Mnie się właśnie podobał ten jej cięty język. Nie była typowo mdłą bohaterką jak to przeważnie w tego typu filmach jest. Nie wiadomo było czego się można po niej spodziewać. To dla mnie na duuuży plus wyszło.

Mieć cięty język to jedno, ale trzeba mieć co do powiedzenia a nie co ślina na język przyniesie i widzieć problem tam, gdzie go nie ma. Jak dla mnie to typowe netflixowe dyrdymały.

Zgadzam się z tobą. Laska szukała problemu na siłę. Zdawać by się mogło, że została wychowana przez wilki i nie potrafi komunikować się ze światem.

"jeśli ktoś oczekuje od romansu głębi, niesamowitego scenariusza, oskarowej gry, etc. To nie tędy droga." Uwielbiam takie teksty. Tak, od romansu można także oczekiwać głębi, niesamowitego scenariusza i oskarowej gry.

Dokładnie… już nie te lata, żeby heteroromanse były czymś nagradzane, ale tam pal licho te nagrody. Bardziej mnie zastanawia czemu autorka postu tak usilnie próbuje wybronić pospolitość tego filmidła… zero oryginalności, serowe wątki, pobudki bohaterów z czapy, bardzo słabo zagrany, ale i tak beznadziejności scenariusza przytłacza. Netflixowy korpo twór napisany… a zresztą. Tylko mało wymagające „widzki” będą coś takiego doceniały.

Zahipnotyzowała mnie ścieżka dźwiękowa. Dobre piosenki. Aktorzy mili dla oka.

Ścieżka dźwiękowa jest słaba. Zbiór piosenek, które społeczeństwo uważa za wybitne. Jak ktoś faktycznie ma dobry gust muzyczny to te piosenki szału nie robią.