Od swojego brata, którego prosił wcześniej o pomoc, a diler pewnie zranione ego po pobiciu i próbował zniszczyć mu życie, w sumie można się było tego spodziewać, postać była wykreowana tak, ze raczej widz nie powinien się spodziewać, ze będzie grał fair.

I brat tak nagle miał pieniądze? Mechanik z dzieckiem, tak sobie wyskoczył z kilku czy nawet kilkunastu tysięcy, a widz nie zobaczył nawet rozmowy na ten temat?
Mi się wydawało, że po prostu zebrał je z żołdu, odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu czy generalnie rzeczy związanych z jego służbą wojskową. Chociaż to niezbyt ma sens, skoro wcześniej przez kilka miesięcy z jakiegoś powodu nie spłacał długu.

W każdym razie kwestia tych pieniędzy to dla mnie największa dziura fabularna tego filmu.

Taaaaa, a głównie właśnie na tych 'pieniądzach' opierał się film, bo gdyby nie problem z kasą u dwójki bohaterów to żadnego ślubu zapewne by nie było, a i tym bardziej całej historii. Tak samo nie wiem czy ja przeoczyłam moment wyjaśnienia w filmie jak to się stało, że Luke pojechał na następną misję i nie został wydalony z wojska? Bo przecież na rozprawie ewidentnie powiedziano, że najpierw odbędzie karę, a potem będzie musiał opuścić szeregi wojskowe. Więc trochę się szoknęłam jak zobaczyłam, iż po jakimś przeskoku czasowym ojciec i reszta rodzinki żegnają go przed kolejną misją. Który istotny moment przegapiłam albo może niedosłyszalam?

A przypadkiem scena jak był żegnany przez rodzinę to nie był moment w którym odwozili go do odbycia kary?

@josirox taaak macie rację. Aż sobie raz jeszcze obejrzałam samą końcówkę i faktycznie te pół roku to kara. Trochę zmyliło mnie to, że on dalej w mundurze był. Myślałam, że jak jest kara, a następnie wydalenie z wojska to taka osoba już nie ma prawa nosić mundur. Ale faktycznie jak się tak przyjrzeć, to nawet ten różni się od tamtego z misji.

Luke został skazany na 6 miesięcy wojskowego więzienia, więc podczas odbywania kary był jeszcze żołnierzem, stąd ten mundur. Natomiast po odbyciu kary został wydalony z wojska i wrócił do cywila :)

To nie był moment kiedy on wyjeżdża na misję. On wówczas pojechał odbyć karę za udawane małżeństwo.

Wlasnie. Na problemach z kasa oparty jest caly ten film. Dlatego pominiecie wyjasnienia jakim cudem bohater nagle splacil dlug to straszny absurd.

przeciez dostawali 2 tys miesiecznie jakiegos tam dodatku, dzielili sie po polowie, najpierw pol roku na misji pozniej kilka miesiecy rehabilitacji, zapewne dostawal jeszcze inne dodatki z tego tytulu, odlozyl i splacil, akurat nad tym nie ma co gdybac to dosc logicznie bylo wyjasnione, diler obskoczyl to i sie zemscil, bardziej mnie zastanawia dlaczego sie przyznali, nikt ich nie podejrzewal

Kiedy Luke wrocil do kraju po wypadku z minami bylo jasno powiedziane, ze kasa przestala splywac. Przeciez diler zadzwonil do niego i spytal, czemu juz mu nie placi. W pol roku raczej nie odlozyl zbyt wiele, skoro dzielili sie po polowie. A mial do oddania 15tys.

Owszem, przestał płacić dilerowi, ale nigdy nie zostało powiedziane, że sam przestał dostawać od wojska pieniądze. To by nie miało sensu, zwłaszcza po tym, jak został ranny podczas walki (i miał przecież niedługo dostać Purpurowe Serce).
Może leczenie i rehabilitacja kosztowały po prostu więcej, niż dostawał, ale ponownie - to był ważny wątek, więc jeśli tak było, to powinno zostać jakoś widzowi zasygnalizowane.

Przestał płacić ponieważ na początku nie był na chodzie, a raczej dilera do domu by nie zaprosił. Druga rzecz, że pewnie kasa na początku szła na rehabilitację a zaczął odkładać, gdy sam zaczął ćwiczyć. Tak mi się wydaje.

Też się dziwię, że tak łatwo się poddali z tym procesem odnośnie ich udawanego małżeństwa. Oprócz tego dilera nikt przecież o tym nie wiedział, a jakby opowiedzieli swoją wersję to na pewno nikt komuś takiemu by nie uwierzył, no umówmy się. Zresztą nawet adwokat/prawnik Luka mówił, że nie radzi mu cokolwiek wygłaszać, bo mogą to wygrać. Więc prawdopodobnie były duże szanse na załagodzenie sprawy. I rozumiem fakt, że on wziął na siebie całą wine bo chciał ją uchronić, a ona bała się odezwać co by dla niej się to źle nie skończyło, ale mimo wszystko nie zawalczyli w ten sposób o 'siebie' co jest trochę zastanawiające, skoro już wtedy się kochali. Aczkolwiek mógł też zdecydować ten incydent z kłótnią, bo niby wtedy się rozstali, dlatego też każdy jakby opierał się na swoich 'ukrytych' uczuciach/emocjach i nie mieli ustalonej wspólnej wersji.
Tak BTW. Obejrzałam pierwszy raz film z lektorem i nie bardzo potem kumałam o co niektorym chodzi tutaj na forum. I okazało się, że lektor dużo słów przekłamuje, dużo też pomija co traci sens. Dla porównania włączyłam seans raz jeszcze tym razem z napisami i teraz film jest dla mnie bardziej zrozumiały...

Odnośnie procesu i przyznania się Luka mam takie samo zdanie. Moim zdaniem wynika to z narzucanej przez hollyłod konstrukcji scenariuszy w którym kłamstwo nie popłaca i kłamca musi odpokutować. Taka odgórnie narzucana klisza.

Przecież ten diler podczas włamania nagrał jak Luke się wita z jej matką (mówi ze jest jej przyjacielem ) a to jest chyba wystarczający dowód ze nie są prawdziwym małżeństwem skoro nawet jej matka o niczym nie wiedziała a ona nie zaprzeczyła

Polecam książkę. Tam nie ma czegoś takiego, że się przyznają do udawanego małżeństwa. Owszem, Johnno na nich sypie, ale ostatecznie zostaje stwierdzone, że ich małżeństwo jest prawdziwe. Nie mam pojęcia po co zmienili to w filmie.

wersja książkowa w takim razie bardziej do mnie przemawia, biorąc pod uwagę jak zostało to rozwiązane w filmie, kompletnie mnie nie przekonało... może chcieli wprowadzić tragizm - odbycie kary itd., ale to akurat irracjonalny pomysł

Przecież jego brat dał mu tylko parę stówek, które ten dał temu dilerowi