Minimum słów, a tak wiele treści. Niedopowiedzenie, prowokujące do przemyśleń. Wspaniały film.
Najbardziej mnie urzekła ta scena, kiedy Sun-hwa przytula swojego męża, a jednocześnie całuje - stojącego za plecami męża - Tae-suka.
Szkoda tylko, że motyw muzyczny był cały czas ten sam.