Uwielbiam kino amerykańskie. Thrillery, horrory, sensacyjne, historyczne, ale od jakiegoś
czasu zafascynowana muzyką azjatycką sięgnęłam po dramy koreańskie i po filmy z Korei.
Muszę przyznać, że jest to kino specyficzne, ale przyjemnie się ogląda.
Film rewelacyjny wg mnie i nie ma co się spierać o brak akcji, zero dialogów(praktycznie).
Oglądnęłam go dosłownie 50 minut temu i jestem w szoku nad pięknem ukazanym w tym
filmie.
'' zafascynowana muzyką azjatycką sięgnęłam po dramy koreańskie i po filmy z Korei'' , no to tak jak ja :P i zgadzam się że film rewelacyjny
Jeśli chodzi o skłonność do muzyki -również azjatyckiej, też muszę się przyznać. Film oceniłem na 9 i bardzo podobała mi się piosenka śpiewana, chyba po arabsku przez kobietę. Przewijała się wielokrotnie w czasie całego filmu. Była to muzyka zdecydowanie arabska, choć grana niekoniecznie na typowych arabskich instrumentach. Być może wykonawczyni pochodzi z tej części Azji, którą nazywamy Bliskim Wschodem. Czy wiesz może co to za piosenka i przez kogo śpiewana? Będę wdzięczny jeśli pomożesz. Pozdrawiam.