jutro

...

ok pojedynczo
1. na misje wyruszyło 9 żołnierzy jeżeli ich policzysz od czasu zejścia z plaży masz już 10 to dlatego że 10 już wtedy był duchem.
2. jankesi byli duchami których zresztą ciała zostały odnalezione, w składziku był ich sprzęt, prawdopodobnie nawet duchy amerykanów nie wiedzieli o tym że nie żyją i pilnowali swojej własności, pojawiali się co 4 dni bo tyle wytrzymali w R-Point.
3. Białe krzyże bo to katolicy, oczywiste, wszyscy Francuzi zostali wymordowani przez to co mieszka w R-Point, moim zdaniem chowani byli na bierząco a ostatniego pochowała ta Wietnamka która potem postrzelił oddział i która ostatecznie stała się duchem, lub jednym z duchów.
4. Dziewczyna z dzwoneczkiem była była pracownicą która zabili żołnierze z oddziału, i ta wróciła jako duch.
5. Radio miało z tego samego powodu miesiączke co hotel w "Lśnieniu" dużo krwi tam się przelało, co zabawne jestem pewien że nigdy byś nikogo nie spytał czemu hotel w "lśnieniu" ma miesiączke.
6. Tłumaczono słowa aktorów ... jakbyś oglądał w orginale i rozumiał co mówią, usłyszałbyś dokładnie to samo "Śmierdzi jakby małpy się pieprzyły"
4. napisy w kulturze Azjatów mogą przywoływać, odstraszać lub oznaczać demona lub złego ducha.

to dziwne trochę, że oni gadali z tymi Amerykańcami i strzelali się z duchami Wietnamczyków

pretensję do reżysera

ale momentów było sporo gdzie ciary przechodziły :D

bo dobry film :D

Dziewczyny nie mogli zabić żołnierze, ponieważ francuzi stacjonowali tam wiele lat wcześniej, chyba że przetrwała w tym r poincie wiele lat i sie nie postarzała... Pozatym na początku wyraźnie widać że jest z wietkongu, a pod koniec z kolei jest nawiedzoną czarownicą. Zastanawia mnie kto rozpalał kadzidełka na ołtarzyku (chyba że duchy po prostu) i co za widmo na końcu ich opętywało.

Tzn jak zginęła to stała się duchem, a duchy się nie starzeją, bo są w takim wieku w jakim były gdy zginęły/umarły, Ciekaw jednak jak oni strzelali do kogoś kto już nie żył i dlaczego normalnie gadali z Amerykanami, bo ci musieli wyglądać jak normalni ludzie, a przecież nie żyli.

Jeśli chodzi o Amerykanów to myślę tak jak SzymonekJR, tzn. że byli duchami chociaż nie zdawali sobie z tego sprawy, i wciąż powracali do swojego składziku uzupełnić zapasy. Co do tej babeczki, to była mega mocna jak na ducha, i niestety nie wyjaśniono z kąd na dobrą sprawe biorą sie te duchy i ich moce, jedynie przewinął się motyw jakiejś klątwy.

Ciekaw czy Wietnamczycy mogli jakoś poznać czy ci amerykanie to duchy... Chyba, że obszar R-Point miał w sobie to coś, że ludzie świrowali i raczej z tym bym się zgadzał.

Ty tak na serio?

Też miałem problem ze zrozumieniem filmu bo oni wszyscy wyglądali tak samo, jeszcze w tych hełmach... Jeden powinien nosić okularu, drugi wąsy, trzeci brodę, czwarty ogolony, piąty powinien mieć bardzo długi nos itd, byłoby łatwiej.

Nie rozumiem motywu z tym podaniem nazwiska i stopnia. To był jakiś test, ale coś chyba kulawy skoro ten co wlazł odpowiedział na pytanie a potem siepnął maczetą tego co klęczał.

Weź się nie dręcz taką ilością pytań co do tego dziełka @:-). W zasadzie nie dręcz się żadnymi pytaniami tylko jak najszybciej wyrzuć ten szajs z pamięci @:-) bo to nic innego jak totalny azjatycki gniot był jakich wiele @:-) @:-)

PS
A co do Twoich szczegółowych pytań to ja miałem identyczne wątpliwości i znacznie więcej @:-) Choćby to znalezienie się w zamkniętej przestrzeni (w domyśle jakaś podziemna komora) tego sierżanta (chyba jego bo oni wszyscy się tam jednocześnie w wielu miejscach objawiają i zamiast ich ubywać w miarę strat to mam wrażenie, że się mnożyć zaczęli - pewnie pieprzyli się jak małpy @:-) ) bo nie ma żadnej sceny poprzedzającej która by sugerowała jakieś zapadnięcie się pod nim ziemi czy upadek. Zorientowałem się po pewnym czasie, że to o niego chodzi jak tych dwóch rozchisteryzowanych żołnierzyków w krótkich spodenkach kogoś nawoływali nad skrajem domniemanego urwiska (bo co było poniżej nich to już nie pokazano) i sugerowali, że ktoś się tam ponoć osunął.
Szczególnie już w drugiej połowie filmu to wszystko montowane jest bez składu i ładu.

zgadzam sie w pełni ale pisze sie 'histeria. ;)

Dla Ciebie i generalnie większości "białych" Azjaci wyglądają tak samo,bo nie są oni "opatrzeni" z azjatyckimi rysami twarzy i mają problem z wyłapywaniem różnic w rysach twarzy. Były nawet takie badania antropologiczne/psychologiczne. Azjaci oglądając "nasze" filmy też nie rozróżniają naszych twarzy i traktują nas jako "grupę blondynów" i "grupę brunetów".