PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=118644}
6,3 102 594
oceny
6,3 10 1 102594
3,5 11
ocen krytyków
RRRrrrr
powrót do forum filmu RRRrrrr!!!

Ostatnimi czasu obserwuje napływ ludzi którzy poszukują na siłę inteligentnego humoru w miejscach gdzie nie koniecznie powinien się on znajdować. Bardzo często napotykam osoby które twierdzą ,że coś jest denne tylko i wyłącznie z tego powodu ,że humor gdzieś zawarty jest prosty i niezbyt wymagający. Mam wrażanie ,że osoby o takim zdaniu starają się sztucznie zbudować wizerunek kogoś nadmiernie inteligentnego kogo właśnie np. prosty humor nie śmieszy (a przynajmniej przy innych). Bardzo irytują mnie takie zachowania gdyż niektóre osoby nie zdają sobie sprawy jakiej czasem inteligencji wymaga alby w czymś na pozór bez sensu czy też prostym umieścić coś głębszego ,lub to zrozumieć. Poza tym moim zdaniem humor prosty spełnia swoją rolę (w tym przypadku w komedii) bardzo dobrze. Dlaczego? Otóż dlatego że to właśnie ta najprostsza forma ma największą siłę przebicia i wątpię ,że nawet najinteligentniejszy żart jest w stanie tak rozbawić jak prosty i mocny. Uważam ,że od zalania dziejów jest już to prawda powszechnie znana ,ale niestety ludzka chęć wyższości stara się złamać tą zasadę. Napotykając takie osoby od razu mam przed sobą obraz paniusi z salonów która "poznając obyczaje pospólstwa" dostaje wysypki na twarzy. Dla mnie właściwym humorem jest ten który do przekazania czegoś nie musi być nad wymiar skomplikowany i ubrany w nie wiadomo jak wykwintne szaty ,ale dosadny i treściwy. Jak wy sądzicie ? Czy wy też uważacie ,że wyznacznikiem inteligencji nie jest to jaki humor do nas trafia ? Czy spotykanie się z takimi przypadkami ? Czy może ja odbieram coś źle i jesteście mi w stanie wyjaśnić moje błędy w rozumowaniu ?
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi (jeśli jakieś będą ;d)

ocenił(a) film na 3
MuddyBeet

pewnie i jest w twoim rozumowaniu sporo racji, co nie zmienia faktu, że owy film uważam za totalnego gniota, lubię prosty i mocny humor bez ogródek, ale humor zawarty w tym tworze jest na poziomie co najwyżej drugiej klasy podstawówki, sorki ale takie moje zdanie, pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 6
bulka2609

Nie koniecznie odwoływałem się tylko i wyłącznie do tego filmu tworząc tą dyskusję. Zwyczajnie wydaje mi się ,że tutaj najlepiej poruszyć jest ten temat. Mi ten film się nawet spodobał i pewnie miał na to wpływ fakt ,że nigdy nie oglądałem go sam tylko ze znajomymi i wszelkiego rodzaju komentarze poprawiały jego odbiór ;d . W każdym razie szanuję Twoje zdanie.
Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
MuddyBeet

Inni ten film odbierają jako gniot, inni mogą się przy nim dobrze bawić. Jednakże uważam, że ten film jest warty obejrzenia, można nieźle się przy nim ubawić ;)
Jeżeli ktoś nie chce przeżywać "świata głębiej" przy sadze o skaczących na 200 metrów wampirach, bądź męczyć się nad jakimś trudnym filmem i zwyczajnie sobie siąść w fotelu to czemu tak nie zrobić ? :)
Jak to bywa zazwyczaj, ludzie się nie przyznają ,że takie coś też im się zdarza obejrzeć, i zdarza się, że im się to podoba itp. itd bo właśnie wolą należeć do tej plagi "nadmiernie (inteligentnych) sztywnych"
Wiadomo, że można w jakimś tam przybliżeniu określić po filmach jaki człowiek jest, ale na pewno nie przeprowadzi się na tej podstawie szczegółowej analizy psychologicznej, a już tym bardziej nie określi czy człowiek jest inteligentny czy nie.
Czasami i prosty humor potrzebuje zrozumienia ;)

ocenił(a) film na 6
rasgood

Myślę że jeżeli ktoś się nastawił na głębsze przeżycia czy ma chęć na coś co wymaga uruchomienia szarych komórek dlatego odpala sobie taki film jak Rrrr to powinien głębiej poszukać swoich szarych komórek bo coś jest bo nie tak ;p A jeżeli już obejrzał i ocenia go przez pryzmat tego ,że się nie udało trochu pomyśleć to lepiej ,aby sprzedał telewizor czy cokolwiek na czym odtwarza filmy.
Uważam też ,że nie da się zbytnio określić człowieka po tym jakie filmy ogląda tylko bardziej po tym jakie ma zdanie na ich temat. Nie mam też na myśli opinii w stylu "fajny film", lub " nie podobało mi się" czyli nie po ogólnikach a bardziej po tym co sądzi na temat różnych częściach tego filmu np. koncepcja, zrealizowanie, zamieszczony humor, gra aktorów. Ja przykładowo obejrzałem filmów poświęconych tańcowi mimo tego ,że już za samym tańcem nie przepadam (zależy jeszcze jakim).
Wydaje mi się też ,że ludzi zapominają ,że w najprostszych czy też w z pozoru bezsensownych rzeczach są ukryte treści i przez to ,że ich się nie szuka zdaje się ludziom ,iż coś jest głupie i już :)

ocenił(a) film na 8
MuddyBeet

Zgadzam się z tobą. Ale dodam od siebie że "humor" jest jak "danie", dużo zależy od jego treści ale równie ważne tez jest jak jest "podany". A w tym filmie RRRrrr!!! danie jest dobre i podane w przyjemny sposób bez upiększania na siłę talerza na którym jest podane, nie odwracając w ten sposób uwagi od samej potrawy a wręcz przeciwnie - wzbogacając go...

MuddyBeet

Bardzo ciekawa wypowiedź :)
Ogólnie zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami... Takie mamy czasy, że każdy chciałby być "inteligentny", a wręcz "najmądrzejszy" i broń boże nie zachowywać się "jak plebs", a przy tym masa ludzi ma jednak sporo kompleksów i właśnie za plebs się uważa tylko dlatego, że np. pochodzą z małych miejscowości, mają luki w wiedzy lub ktoś im kiedyś powiedział, że są głupi...

To raczej zwykła (acz często niezaspokojona) potrzeba akceptacji grupy sprawia, że ludzie deklarują, że podoba im się tylko to, co politycznie poprawne. Jeśli ktoś takiemu mało asertywnemu człowiekowi powie, że śmianie się z rzeczy X jest obciachem, taka osoba w obawie o utratę akceptacji zacznie udawać, że śmieszą ją tylko rzeczy, które "powinny" ją śmieszyć... A przecież nie mamy wpływu na to, że dany obraz/sytuacja wywoła w nas konkretne emocje, możemy jedynie te emocje ukrywać lub dawać im upust. Ukrywanie i tłamszenie swoich emocji jest zazwyczaj solidnym gwałtem na psychice, odbijającym się prędzej czy później niemiłą czkawką, lepiej więc (i zdrowiej!) być po prostu uczciwym i szczerym wobec siebie i nie przejmować się opinią innych, w myśl idei "jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził" ;)

Też przechodziłam przez taki etap, że bywałam zażenowana tym, że śmieszą mnie np. rasistowskie dowcipy (a przecież nie jestem rasistką!) czy dowcipy niesmaczne, prostackie. Myślałam, że jako osoba wykształcona powinnam śmiać się tylko z dowcipów najwyższego lotu, to znaczy tych "inteligentnych"... ale na szczęście dotarło do mnie, że gdyby faktycznie tak było, to... byłabym strasznym sztywniakiem, który nie śmieje się prawie z niczego :) Zauważyłam też, że żartowanie w towarzystwie w sposób "inteligentny" (tzn. taki nawiązujący do kulturowych kontekstów) wcale nie jest najlepszą metodą na rozbawienie towarzystwa, bo ludzie największy ubaw mają z dowcipów prostych, ale świeżych i zaskakujących. Dowcipy wcale nie muszą być nie wiadomo jak wykwintne i nawiązujące do mitologii greckiej, by były udane...

Obecnie uważam, że największą sztuką jest umieć zażartować ze wszystkiego, odnajdując jasne strony i w najbardziej rutynowych, codziennych sytuacjach, i w największych dobrach kultury. Podstawą dobrego dowcipu jest jego dobre zrozumienie wśród słuchaczy, tak więc układanie możliwie zagmatwanego dla słuchaczy dowcipu (tj. np. nawiązującego do dzieła, którego oni nie znają), nie przyniesie dowcipnisiowi radości, skoro na jego dowcip nie będzie reakcji (śmiechu). Czy naprawdę tak fajnym jest uczucie "bycia mądrym" poprzez pokazanie innym, jak są głupi? I to dlatego głupi, że JESZCZE nie widzieli jakiegoś obrazu / filmu czy nie przeczytali książki? A co to za sztuka przeczytać książkę czy obejrzeć film? Przecież każdy potrafi to zrobić, więc jaki to powód do dumy, że ktoś obejrzał tych filmów/obrazów więcej? Najwyraźniej nie miał nic ciekawszego do roboty, a to też niezbyt dobrze świadczy o człowieku, bo nie tylko obycie z dobrami kultury jest w życiu ważne. Tym samym jak dla mnie udawanie, że śmieszą nas tylko "inteligentne" dowcipy jest de facto marną próbą dowartościowania się, i lepiej się tego wystrzegać, jeśli dostrzegamy takie ciągoty do "bycia mądrym" u siebie ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones