Nie ma tu nic podkoloryzowane, poczytaj o sawantach. Nawet w filmie pada stwierdzenie "genialny idiota". Mają niesamowite zdolności, niedostępne "normalnym ludziom", ale płacą za to upośledzeniem i nieumiejętnością samodzielnego życia w społeczeństwie. Co zresztą w filmie widać. A postać Raymonda jest wzorowana na tym panu, polecam do poczytania: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kim_Peek

Żaden człowiek, nawet chory na autyzm nie jest w stanie w ciągu ułamka sekundy obliczyć skomplikowanego działania, chyba, że znał na nie wcześniej odpowiedź.

A poza tym genialny idiota w jego przypadku jest niepoprawne chyba, ponieważ fakt, że był miał osobowość autystyczną, nie robi z niego idioty, co?

Interesujące, a jaką pewnością wygłaszasz swoje zdanie, że "nikt nie potrafi", bo ty nie potrafisz. Istnieją ludzie, którzy to potrafią i nazywają się sawanci. Ludzki mózg ma niesamowite możliwości, na co dzień wykorzystuje się jednak niewielki ich procent, ale są ludzie, których mózgi działają zupełnie inaczej, w sposób dla nas niepojęty. Jakbyś poczytał, co zresztą poradziłam w poprzednim poście, wiedziałbyś o tym. Daniel Tammet, z tych bardziej znanych potrafi tak liczyć.
"Po ataku epilepsji Daniel zaczął inaczej postrzegać liczby, a mianowicie do każdej liczby nie większej niż 10000 przypisuje on jakiś kolor, krajobraz, fakturę lub kształt, naukowcy nazywają to synestezją (według opisów Tammeta, np. cyfra 1 jest bardzo jasna, cyfra 9 jest duża, liczba 289 jest brzydka, natomiast liczba pi jest piękna). Dzięki temu Daniel potrafi bardzo szybko wykonywać skomplikowane obliczenia, podając przy tym wynik z dokładnością nawet do 30 miejsc po przecinku."

I nie uważam, że Raymond był idiotą, dlatego napisałam to w cudzysłowie. Takie określenie funkcjonowało kiedyś, zapewne w czasach gdy schizofrenię leczyło się lobotomią.

W cytacie, który mi przesłałeś, nie ma nigdzie zmianki, jak szybko obliczał skomplikowane działania matematyczne.

W każdym razie, ciekawe jest to co napisałeś o barwach liczb... I sorry, nie zwróciłem specjalnie uwagi na cudzysłów.

Pozdrawiam i dzięki za cenne informacje, bo się dowiedziałem czegoś chyba.

Polecam uważne czytanie. Wtedy nie zmieniałbyś mi płci, nie wytykał, że uważam go za idiotę, i zauważyłbyś w cytacie słowa "BARDZO SZYBKO", które się jak najbardziej odnoszą do tempa obliczeń.
Nie wierzę, że ludzie nie tylko nie szukają informacji, ale nawet nie ogarniają tych podetkniętych pod nos.
Pozdrawiam.

Wybacz, i dzięki za zwrócenie uwagi :)

wiem, że ciągle robię błędy gramatyczne, powinno być wzmianki, i w cytacie którym mi przesłałaś, ale już mniejsza z tym...

Oglądałam ostatnio dokument o Danielu Tammecie. Cierpi na zespół aspergera i jest obdarzony umiejętnością szybkiego liczenia w pamięci.
Tutaj link do artykułu na wiki:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Daniel_Tammet
Warto pooglądać o nim filmiki na youtubie.

Przepraszam za odkop... Ale być może kogoś to zainteresuje. Żywy dowód na niesamowite umiejętności matematyczne mózgu pod linkiem - http://swir.us/glowna/geniusz-matematyczny-71738
Filmik jest po niemiecku (jest to fragment jakiegoś niemieckiego teleturnieju) ale można się zorientować co i jak. Pozdrawiam

Poczytaj i pooglądaj sobie savantów:) Jden gość (sawant) nauczył sie języka islandzkiego w tydzień. a sekunde odpowiedział na pytanie jaki dzień tygodnia był kilkadziesiąt lat temu. Oni dadzą radę.

Faktem jest że jednak nawet dla autystycznej osoby, obliczenie takich wyników to kwestia 3-8s a nie 1s

To jest nieistotne z punktu widzenia filmu. Nie ma znaczenia czy osoby tego typu mogą liczyć w 8 sekund skomplikowane działania czy też w 1 dlatego, że twórcom filmu chodziło o pokazanie sensu, a nie bezsensowne przedłużanie filmu. To nie jest film dokumentalny, ale fabularny.

Pozdrawiam

A czy ktoś napisał że jest to istotne?...
Luźna polemika. Tusk już tego zabronił?:)

No to właśnie to jest mój głos w tej luźnej polemice.
Tusk chyba jeszcze tego nie zabronił hehehehhe

Pozdrawiam

o raany, ale gość, tylko smutne bo co mu po tym jak nie może się komunikować ze światem :(

widać, że nigdy nie miałeś do czynienia z nikim, kto ma autyzm... nie ma identycznych przypadków autyzmu, są jego różne postaci... niektórzy wykładają na najlepszych światowych uniwersytetach, specjalizując się w przeróżnych dziedzinach... i powtórzę to, co już inni napisali, na świecie odnotowano kilka przypadków ludzi z autyzmem, którzy potrafili wykonywać skomplikowane zadania matematyczne, zazwyczaj jednak potrafią robić konkretne działania, czyli np. tylko pierwiastkują, albo potęgują, ale nie potrafią już tego odwrócić... mogą świetnie mnożyć, ale już nie podzielą - co jednak też nie jest zasadą, bo założę się, że byli tacy, albo urodzą się, którzy będą i to potrafić.

Mnie osobiście najbardziej fascynowało w moim koledze to, jak szybko wszystko zapamiętywał - i to na zawsze. Jego znajomość języków. Coś niesamowitego. Gdyby ktoś miał wątpliwości - scena z książką telefoniczną nie jest żadnym wymysłem scenarzystów.

Autorowi wątku radziłabym się zastanowić, zanim kogoś nazwie psycholem, bo to że sam kiedyś nim był (sam tak siebie określił), nie oznacza, że ludzie cierpiący na autyzm nimi są ;/

Takie coś za coś - za niesamowite umiejętności np. matematyczne często płacą kompletną niezdolnością do samodzielnego funkcjonowanie w społeczeństwie.. choć nie ze wszystkimi tak jest, nie mówię że to reguła. Ale ich zdolności przerażają i fascynują jednocześnie.

inspiracja https :// www. youtube. com /watch?v =4wjgMtNF3Ms - bez odstepow- polecam:)

To jakis gimbus jest nie ma co sie z nim licytowac