Tak jak w temacie, czy ktoś mi napiszę dlaczego ojciec nie powiedział
Charliemu, że ma brata ?
Bo tak napisali w scenariuszu. ;)
Gdyby ojciec powiedział mu o jego istnieniu, to film by nie powstał.
Żeby oszczędzić mu obciążenia.
Ojciec stwierdził, że Rain Man może być niebezpieczny - możliwe, że nawet doszło do takiej sytuacji. Stąd mogła pochodzić histeria przy gorącej wodzie.
Jeśli stwierdził, że nie mogą być razem, to po co opowiadać dziecku że masz brata ale jest chory na dziwną chorobę którą trudno wytłumaczyć i może być dla ciebie niebezpieczny. A później już nie tylko dziwnie byłoby wyskoczyć z tekstem "masz brata" i wyjaśnieniami ale też zwyczajnie ojciec z Charliem nie miał kontaktu.
Takie dziwne decyzje i później niechęć/trudność odkręcenia się zdarzają w życiu.
Mogło tak być?
Ponadto wiemy że przed śmiercią ojciec próbował się z Charliem skontaktować. Można przypuszczać że wtedy powiedział by mu również o bracie. Ja sam zresztą odniosłem wrażenie, że Charlie był raczej samolubny i zadufany w sobie (jako dziecko/nastolatek), a jego ojciec jak wiemy nie lubił okazywać uczuć i z synem miał kontakt dość słaby.
Cały sens tego filmu właśnie na tym polega. Charlie nie jest wzorem cnót, jest raczej człowiekiem, którego celem jest bogactwo, nawet kosztem uczciwości, moim zdaniem to właśnie spowodowało, że ojciec nie podzielił równo majątku, moim zdaniem nie było między nimi mięty. Cały film polega na tym, że Charlie z człowieka pozbawionego uczuć wyższych, przemienia się pod wpływem rain mana w kochającego brata i odzyskuje zdolność odczuwania uczuć wyższych. Myślę, że ojciec powiedziałby mu o bracie, jakby Charlie był inny. A czemu ich rozdzielił ? Film wyjaśnia, że przestraszył się, że Rain man po prostu jest niebezpieczny dla brata, po jakimś tam wydarzeniu (prawdopodobnie chodzi o zalanie Charliego gorącą wodą).
Pozdrawiam
Mnie nurtuje też dlaczego nie zostawił mu spadku? 3 miliony dla upośledzonego, stary złom dla normalnego... To nie fair, dzieci powinny być traktowane równo.
To akurat jest logiczne, chyba chciał aby Charlie poznał brata, bo gdyby Charlie dostał cały majątek nawet by sie nie miał jak dowiedzieć o istnieniu swojego brata.
Jeżeli dzieci miałyby być traktowane równo przez ojca, to Raymond nie mieszkałby w ośrodku. A spadek zapisany właśnie jemu miał za zadanie sprawić, by Charlie dowiedział się, że ma brata i zainteresował nim. Widać ojca przed śmiercią gnębiły wyrzuty sumienia.
Raymond został oddany do domu opieki po śmierci matki, pewnie ojciec nie potrafił, albo nie miał ochoty zajmować się takim dzieckiem, Charliemu nie powiedział o jego istnieniu, bo pewnie uznał, że nie ma takiej potrzeby, po co komu wiedzieć o tym, ze ma takiego chorego w rodzinie.
Ojciec był bogatym, dobrze ustawionym gościem, myślę, że możliwe jest to, że wstydził się takiego syna, najprościej było oddać go do ośrodka. Ja myślę, że nikt nie powiedział Charliemu o bracie, właśnie z powodu choroby. Gdyby Raymond był zdrowy dorastaliby razem, a tak Charlie wyrósł w przekonaniu, ze jest jedynakiem. Zresztą to były inne czasy, Raymond cierpiał na przypadłość, o której wtedy mało kto słyszał.
"...Po obejrzeniu tego filmu, podobnie jak Charlie Babbitt, zacząłem się zastanawiać, dlaczego ojciec nie powiedział Charliemu, że ma tak wspaniałego brata. Z drugiej strony, gdyby bracia poznali się w innych okolicznościach, ich długa podróż prawdopodobnie nigdy by się nie odbyła, a my nie moglibyśmy obejrzeć tego wspaniałego filmu. " - z recenzji "Kain'a"