Zacznę od tego,że rzadko jakiś film nawet ten najlepszy skłania mnie bym napisała
jakikolwiek komentarz...Nie wiem co w ogóle ludzi skłania do kręcenie takich filmów,o ile
filmem taki twór można by nazwać.... Już po pierwszych 2 minutach nie mogłam
wytrzymać...Nie wiem gdzie tu była komedia,bo w ciągu 1 godz. 38 minut ani razu się nie
zaśmiałam... Czasem są filmy tak głupie,że aż śmieszne...ten nie był nawet taki, był nijaki...
wulgarne,chamskie dowcipy... a raczej kwestie nie wiem miały bawić,a może raczej
żenować widza? Co chwila wymyślałam pretekst by wyjść z sali...dawno tak się nie
rozczarowałam i nie zażenowałam. Film nie nadrabiał niczym,ani widokami,ani
aktorami,fabuła,czy grą aktorską...niestety ale całość to istny koszmar...to jeden z tych
filmów,na który szkoda czasu nawet na dvd w zaciszu domu... W jakimś komentarzu ktoś
napisał,że film może się podobać fanom American PIe... Otóż nie... Uwielbiam American
Pie i porównania tych dwóch filmów to jakieś totalnie nieporozumienie... a do tych,którzy nie
są wielbicielami American Pie powiem tylko tyle,że przy filmie pt. "Raj na ziemi" dowcipy z
A.Pie to arcydzieła i wysublimowany humor......NIE IDŹCIE POD ŻADNYM POZOREM NA TO
DO KINA!!! BRAK SŁÓW!!!!