Moja ulubiona scena to jak dziewczyna umiera w samochodzie podczas nostalgicznej przemowy bylego komandosa tak naprawde nie wiadomo dlaczego umarla akurat wtedy i co bylo powodem? Przedawkowanie? To by nastapilo niedlugo po zazyciu narkotyku, zatem nie wiemy i sie nie dowiemy juz nigdy gdyz Rambo jako dobry zolnierz zaakceptowal smierc siostrzenicy momentalnie, proba reanimacji czy ewentualny trasport do szpitala nie mialy sensu, dziewczyna ot tak rozmawia a za chwile umiera, normalka. Kpina i drwina z widza i gniot najwyzszych lotow