Dla mnie jeden poważny błąd scenariuszowy "położył" cały film.
Ktoś taki jak Rambo daje się zrobić jak małe dziecko ?
Powiedzmy sobie szczerze tego typu człowiek gdy wyczuwa że zaczyna robić się "gorąco" nie czeka co przyniesie mu los tylko atakuje jak dzikie zwierzę. Tak samo jak w jedynce najpierw walka powinna toczyć się na ulicach miasteczka. I tu uzyskał by np. pomoc od nieznajomej kobiety a potem zwabiłby "złych" na teren który zna.